Każdy, kto chce zajmować się składem książki powinien najpierw sam przeczytać parę wartościowych publikacji poświęconych typografii. Jedną z takich obowiązkowych pozycji jest według mnie „Typografia książki. Podręcznik projektanta” wydana przez wydawnictwo d2d.pl.
Autorzy publikacji są autorytetami w tej dziedzinie, zawodowo związanymi z zagadnieniami składu i wydawania książki. Michael Mitchell w 1976 roku założył własne wydawnictwo Libanus Press, oprócz tego jest członkiem dwóch prestiżowych stowarzyszeń – International Society of Typographic Designers oraz Double Crow Club (zrzesza wydawców, drukarzy, projektantów). Susan Wightman jest natomiast projektantem we wspomnianym wyżej wydawnictwie.
Jak zaprojektowano Podręcznik projektanta?
Jako że książka mówi o projektowaniu książki, przyjrzyjmy się, jak ona sama została zaprojektowana. Książka robi wrażenie już na pierwszy rzut oka. Potężna, zawiera ponad 400 stron tekstu wydrukowanych na dobrym papierze, oprawionych w twardą okładkę. Przez to nie jest może zbyt poręczna do czytania, nie zabierzemy jej do torebki, ale to dobrze – jej waga i gabaryty wymuszają poniekąd czytanie w jednym miejscu, a więc w skupieniu. Okładka jest bardzo oszczędna w formie, elegancka – cała czerwona, pozbawiona jakiejkolwiek grafiki, tylko na grzbiecie widnieje tytuł oraz autorzy. Do tego nieprzegadana banderola dobrze kontrastująca z okładką.
Treść jest zorganizowana w bardzo przejrzysty i czytelny sposób, ułatwiający czytelnikowi szybkie znalezienie oraz przyswojenie informacji. Całość podzielono na rozdziały – każdy, zgodnie z zasadami składu książki, zaczyna się na osobnej stronie recto (strona po prawej), gdzie dodatkowo wypisano podrozdziały. Zastosowano różne, stopniowane wielkością formaty nagłówka, wyróżnione tym samym kolorem. Dodatkowo, na marginesach umieszczono poruszane w poszczególnych akapitach pojęcia, zagadnienia. W składzie tekstu zachowano szerokie marginesy, dość sporą interlinię, co ułatwia czytanie. Liczne przykłady wyróżniono na jasnożółtym tle. Jednym słowem – książka całą sobą obrazuje głoszone w niej zasady dotyczące prawidłowego składu książki. Jedyna kwestia, która nie przypadła mi do gustu, to zastosowana kolorystyka – blady odcień żółtego i dziwna czerwień zmieszana z magentą użyta w nagłówkach.
Treść książki
Książka zawiera aż szesnaście rozdziałów. Wszystkie tematy są omówione bardzo dokładnie, zilustrowane dodatkowo precyzyjnie dobranymi i szczegółowo objaśnionymi obrazkami.
Rozdziały o składzie tekstu
We wstępie przytoczono podstawowe terminy związane z budową i składem książki. Następnie, pierwsze dziesięć rozdziałów poświęcono omówieniu składu i organizacji samego tekstu. Na początku autorzy analizują zależności pomiędzy stopniem pisma, światłem, interlinią a czytelnością tekstu. Czytelnością rozumianą nie tylko jako rozpoznawalność poszczególnych znaków, ale przede wszystkim jako łatwość, z jaką czytamy tekst – a to zależy od tego w jaki sposób został on złożony. Poznamy formaty wydawnicze oraz sposoby organizacji kolumny tekstu – rozmieszczenie na stronie, układ, wyrównanie, odpowiednia wielkość marginesów. Dowiemy się, co to jest całostka, jak powinien być złożony pierwszy po tytule akapit, a także jaka jest optymalna liczba słów w linijce.
Trzeci rozdział jest w całości poświęcony krojom pisma – szczegółowo omówiono cechy krojów, a więc wielkość, wysokość x, szerokość, światło, przytaczając jednocześnie przykłady zależności pomiędzy poszczególnymi krojami pisma a szerokością druku. Nie zabrakło także podrozdziału o rodzinach krojów (kroje tytułowe, akcydensowe, odmiany pochyłe) czy kategoriach pism drukarskich (pisma szeryfowe, bezszeryfowe i akcydensowe). Na uwagę zasługuje część o wyborze kroju dziełowego. Autorzy podkreślają jak ważne jest dopasowanie do treści książki odpowiedniego kroju pisma i składu.
W kolejnym rozdziale bardzo zaciekawił mnie temat odpowiedniego ustawienia odstępu międzywyrazowego, który, zwłaszcza w przypadku justowania, wydawał mi się dość problematyczny w takich programach jak Indesign (zawsze pojawiały się nieodpowiednie „dziury” w tekście lub zbytnie zagęszczenie słów – teraz już wiem, jak tego uniknąć!). Dodatkowo, znajduje się tu podrozdział o ręcznym korygowaniu składu (nie spotkałam się z inną pozycją poświęcającą uwagę tej kwestii) – dowiemy się, na czym polega naciąganie tekstu justowanego i jak prawidłowo organizować tekst wyrównany lewostronnie (wbrew pozorom nie jest to aż taki prosty sposób składu – nie występuję tu problem odstępów międzywyrazowych, ale za to „postrzępiona” krawędź też powinna być zorganizowana w „naturalny” sposób).
Dalej omówione zostały nagłówki – ich spójna i prawidłowa gradacja oraz dobranie odpowiedniego kroju pisma. Bardzo cenne są wskazówki dotyczące organizacji rozdziałów w książce: jak rozmieszczać tytuły rozdziałów, gdzie umieszczać motta, czy stosować inicjał wpuszczony czy podniesiony, co to jest kolumna spuszczona, winieta czy bordiura.
Rozdział szósty dotyczy organizacji stron tytułowych, materiałów wprowadzających i uzupełniających w książkach (a więc m.in. strony redakcyjnej, spisu treści, przedmowy, wstępu, aneksu, spisu ilustracji). Poznamy też takie pojęcia jak pagina bieżąca i żywa oraz rodzaje przypisów.
Na pewno wiele tych zagadnień było omówionych w innych książkach poświęconych typografii. Jednak zazwyczaj ograniczano się w nich do krótkiego wyjaśnienia w jednym akapicie. Tutaj natomiast każdy element jest przedstawiony na paru stronach, zobrazowany różnymi przykładami, które w spokoju możemy przeanalizować i zobaczyć, jak drobne różnice wpływają na czytelność lub wygląd złożonego tekstu.
W książce znajdziemy także bardzo przydatny rozdział poświęcony znakom przystankowym czy, rzadko spotykane w innych książkach, omówienie cyfr (np. co to są cyfry nautyczne). Rozdział VIII pomoże nam natomiast opanować trudną sztukę szacowania objętości książki w zależności od liczby znaków na stronie, stopnia pisma czy zastosowanej interlinii.
Rozdziały o budowie książki
Ostatnie sześć rozdziałów poświęconych jest raczej na omówienie budowy samej książki, jej elementów. Poruszony jest temat książek ilustrowanych, pracy z ilustracjami, ich rozmieszczania (znowu opatrzone licznymi przydatnymi przykładami) oraz okładki – rodzaje oprawy, komponenty okładki i obwoluty. Bardzo przydatne są zwłaszcza podrozdziały o typografii okładki i obwoluty – prawidłowym rozmieszczaniu tekstu na skrzydełkach obwoluty, grzbiecie, tylnej okładce. Na koniec przedstawiony jest też sam proces produkcyjny książki – zasady redakcji, od korekty do druku i jego nadzoru.
Podsumowanie
Niektórym osobom ta pozycja może wydawać się zbyt długa, a ilość przykładów zbyt duża i zbędna. Na pewno nie jest to książka z serii „skład książki w 24 godziny” ani podręcznik obsługi programu do składu. Ta publikacja zachęca do szczegółowego i badawczego przyjrzenia się anatomii książki, wręcz pewnego rozsmakowania się w jej poszczególnych elementach. Trzeba jednak zaznaczyć, że autorzy skupiają się przede wszystkim na przedstawieniu takich zasad składu, które mają uczynić książkę bardziej czytelną i przyjazną czytelnikowi. Nie znajdziemy więc tu przepisów na nowoczesny czy innowacyjny layout.
Książkę możecie zakupić na stronie wydawnictwa d2d.pl.