Okładka artykułu Moja mała przyjaciółka w podróży — Recenzja myszki Logitech MX Anywhere 3S
Recenzje

Moja mała przyjaciółka w podróży

Recenzja myszki Logitech MX Anywhere 3S

Zdjęcie autora Aleksandra Tulibacka
0

Nie należę do osób ze szczególnie drobnymi dłońmi, dlatego wybierając mysz do codziennej pracy dla siebie, zazwyczaj decyduję się na rozwiązania z kategorii ergonomicznych.

Z pewnością nie raz zdarzyło się Wam wyjeżdżać mając z tyłu głowy konieczność pracy (w mniejszym lub większym zakresie). Touchpad laptopa - niezależnie od tego jaki byłby zaawansowany - nie jest w stanie w pełni zastąpić mi myszki. Szczególnie wtedy gdy liczy się czas, a pracy jest nieco za dużo jak na urlopowy klimat. 

Wtedy z pomocą przychodzą myszki i chociaż uwielbiam moją MX Master 3S - jest zdecydowanie zbyt duża, zbyt ciężka, a poza tym odrobinę mi jej szkoda, więc zazwyczaj decyduję się jej nie zabierać ze sobą w podróż.

I w takim wypadku cała na biało (a właściwie to na różowo) wkracza ona - mniejsza siostra MX Master 3S, czyli MX Anywhere 3S.

Recenzja myszki Logitech MX Anywhere 3SRecenzja myszki Logitech MX Anywhere 3S

Wygląd i budowa

Design jak na Logitech przystało jest minimalistyczny, a materiały wysokiej jakości. Mysz świetnie trzyma się w dłoni, a korzystanie z niej jest przyjemne nawet przy dłuższym posiedzeniu. 

Oczywiście pracując przy biurku nie możemy liczyć na stabilność i wygodę myszki ergonomicznej, ale w przypadku pracy w nietypowych warunkach, jej kompaktowość może zadziałać na plus. Z myszką ergonomiczną nie popracujemy wygodnie na małym stoliku w pociągu czy w restauracji.

Do dyspozycji, oprócz niezbędnego prawego i lewego klawisza, mamy także scroll z możliwością “zwalniania” jego hamulca oraz przyciski wstecz i dalej znajdujące się w okolicy kciuka. 

Mysz dostępna jest w trzech kolorach - czarnej, białej i testowanej przeze mnie uroczej wersji różowej.

Recenzja myszki Logitech MX Anywhere 3SRecenzja myszki Logitech MX Anywhere 3S

Użytkowanie

Mysz od strony technicznej niewiele różni się od MX Master 3S. Podobnie jak jej większa siostra posiada czujnik o dokładności 8000 DPI, złącze USB-C, system MagSpeed SmartShift i wyposażona jest w wydajną baterię. 

Akumulator naładowany całkowicie wytrzyma nam około 70 dni, a 1-minutowe szybkie ładowanie pozwoli na dodatkowe 3 godziny pracy. Do komputera podłączycie ją przez Bluetooth lub uniwersalny nadajnik Logitech (na USB).

MX Anywhere, jak sama nazwa wskazuje, powstała aby działać wszędzie i obietnicę tą spełnia. Skorzystacie z niej wygodnie w podróży, pociągu, na hotelowym łóżku czy na sofie w salonie. Wszędzie działa płynnie, nie przerywa i gwarantuje dobrą dokładność. Dodatkowo w porównaniu do poprzedniczki jest zdecydowanie cichsza, macie więc pewność, że nie będziecie nikomu zbytnio przeszkadzać.

Recenzja myszki Logitech MX Anywhere 3S

Podsumowanie

Nie jestem fanką niskich i płaskich myszek i na pewno nie byłby to mój wybór na co dzień, jednak nie mam wątpliwości co do tego, że MX Anywhere świetnie sprawdza się jako towarzyszka podróży. 

Kompaktowy charakter myszy docenią z pewnością użytkownicy (albo głównie użytkowniczki), które mają małe dłonie i klasyczna mysz ergonomiczna jest dla nich zbyt duża oraz leworęczni, którzy szukają jakościowego rozwiązania bez profilowanego kształtu.

Logitech MX Anywhere 3S kupicie na stronie producenta za 439 zł.

Mysz otrzymaliśmy w prezencie od firmy Logitech i postanowiliśmy ją zrecenzować.

To może Cię zainteresować