Okładka artykułu Grafmagowe podsumowanie — Roku 2020
Aktualności

Grafmagowe podsumowanie

Roku 2020

Zdjęcie autora Aleksandra Tulibacka
0

Rok 2020 już (prawie) za nami i pewnie podobnie jak ja, Wy też czekacie na to, aby ten dziwny czas się skończył. Niestety normalności z pewnością nie przyniesie nam magiczna zmiana jednej cyfry w kalendarzu, jednak psychicznie to zawsze jakaś nadzieja i impuls do zmiany myślenia o przyszłości. 

Rok 2019 był pierwszym, w którym postanowiłam podzielić się z Wami naszymi mniej realistycznymi planami na przyszłość. Były dość ambitne, mieliśmy ruszyć z kopyta, niestety okazało się, że jeszcze nie na to pora (przede wszystkim dlatego, że ku mojemu zaskoczeniu, druga połowa pierwszego roku życia dziecka jest bardziej absorbująca, niż ta pierwsza).

Robiąc szybki rachunek sumienia:

  • Kurs projektowania stron internetowych - ciągle jest w planach i przez cały czas się pisze. Na ten moment mam około 30% treści merytorycznych, wychodzi naprawdę kombajn. Z jednej strony jestem podekscytowana, bo wiem, że będzie to jakościowy materiał, który poprowadzi odbiorcę od A do Z. Z drugiej przeraża mnie ta ilość, bo to oznacza, że przede mną jeszcze sporo pracy, a nie wiadomo nawet, jakie będzie zainteresowanie. Niemniej - muszę to skończyć, chociażby po to, aby udowodnić sobie, że dam radę.
  • Nowy Grafmag - wciąż działamy też nad nowym Grafmagiem, prace nie są zaawansowane, ale ruszyły na dobre, także zakładając optymistycznie - rok 2021 powinien być dla nas przełomowy i pod tym względem. Na początek odtworzymy aktualne funkcje, a potem będziemy rozwijać go o kolejne, o których już wspominałam w zeszłym roku, czyli oferty pracy, wydarzenia. Głównym celem jest to, aby strona była szybsza, nowocześniejsza i działała zgodnie z aktualnymi standardami. 
  • Moje zeszłoroczne podejście do Instagrama fajnie się zaczęło, ale szybko skończyło. Podobnie jak na grupie na Facebooku i malingu, brakowało mi tutaj trochę pomysłu, a mówiąc szumniej - strategii, więc łatwiej było odpuszczać. Od nowego roku planuję spróbować jeszcze raz. Pod ciężką ręką Moniki powinno się udać. 
  • Z rzeczy, które nie do końca się udały, ale są na dobrej drodze, mamy artykuł o wycenie pracy projektantów (ankieta jest już zebrana, planuję odpowiedni podział tekstów i będę dzielić się wnioskami). W pandemicznych realiach przygotowujemy też testy tabletów graficznych. Podchodzimy do tego spokojnie i w zupełnie inny sposób. Może nie tak spektakularny jak wydarzenie w realu, ale efekty powinny być zdecydowanie lepsze. 
  • GrafConf 2020 - niestety ze względów epidemiologicznych nie udało się nam zorganizować konferencji. Trzymamy jednak kciuki, żebyśmy mogli spotkać się w 2021 roku! 

Statystyki

Oczywiście 2020 nie był tylko zły. Od 1 stycznia do 29 grudnia Grafmag odwiedziło prawie pół miliona osób, które wygenerowały prawie półtora miliona odsłon. Na mnie niezmiennie robi to ogromne wrażenie. Jeśli chodzi o najpopularniejsze teksty, jakie ukazały się na stronie, to:

  1. Na pierwszym miejscu króluje tekst na temat przygotowania plików do druku, który napisał dla nas Rafał Owad z drukarni Chroma (34 690 odsłon).
  2. Numer dwa, to również gościnny tekst, napisała go Anna Mańka i dowiecie się z niego, jak narysować człowieka (27 135 odsłon).
  3. Na trzecim miejscu znalazł się mój tekst o rodzajach plików wektorowych i rastrowych. Temat, który powstał po tym jak klientka od dużego studia graficznego na prośbę o logo wektorowe dostała png. Jak widać - przydaje się (25 258 odsłon) i bardzo dobrze! 

Poza czołówką, ale ciągle z bardzo dobrymi wynikami mamy jeszcze dwa inne teksty o podstawach rysunku od Mateusza Waliszewskiego (23 996 odsłon) oraz Adama Łapko (16 563 odsłon). Popularne są także nasze serie - moja ulubiona i moim zdaniem najbardziej wartościowa, której autorką jest Ewa Masalska, a która opowiada o składzie długich dokumentów oraz darmowe fonty z polskimi znakami.

Zmiany, zmiany

Od 2012 roku na Grafmagu ukazało się 1196 artykułów, z czego 731 napisałam ja. Co ciekawe - od tego 2012 roku, zgodnie z założeniem, jakie sobie postawiliśmy, w tygodniu ukazywały się zawsze dwa teksty (w konkretnie wyznaczone dni i godziny - na ten moment to poniedziałki i czwartki o 10.00, pomijając święta i dni ustawowo wolne od pracy). Nie przeszkodziły nam w tym choroby, nieplanowane wizyty w szpitalu czy poród. I trochę jestem z siebie dumna, ale też zastanawiam się, po co i co właściwie nam to daje?

I niestety nie mam na to pytanie satysfakcjonującej mnie odpowiedzi, więc nadchodzą zmiany. W 2021 roku stawiamy nie na ilość, ale na jakość. Przez ten czas zrozumieliśmy kilka rzeczy - przede wszystkim - nie jesteśmy i nigdy nie będziemy portalem newsowym. Nie jesteśmy w stanie ścigać się w to kto napisze szybciej tekst, nie tracąc na jakości. Zresztą nawet nie chcemy tego robić. 

78% ruchu na Grafmagu, to wejścia z Google. Wejścia po konkretne, dające wiedzę materiały więc to na nich będziemy się skupiać. Chcemy przybliżać Wam istotne zagadnienia z dziedziny projektowania, dzielić się ciekawostkami, historią inspirujących twórców oraz podrzucać wartościowe materiały. W kwestii treści i sposobu ich przekazywania niewiele się zmieni, po prostu damy sobie czas na to, aby nad jednym materiałem posiedzieć nieco dłużej. Sprawdzić go nieco lepiej, poprosić o opinię specjalistów z branży. Planujemy też przejrzeć starsze, wartościowe treści i zafundować im odświeżenie, na jakie zasługują. 

Przechodząc więc do konkretów - planujemy zerwać z ustalonym z góry harmonogramem publikacji. Nie oznacza to oczywiście, że nie będziemy publikować regularnie. Tym razem wyznaczamy sobie po prostu mniej rygorystyczny cel - jeden tekst tygodniowo, bez spiny, deadlajnu, konkretnej godziny. Zobaczymy, co z tego wyniknie…

Powstały w ten sposób czas planujemy zagospodarować na rozwój Grafmaga i realizację punktów, których nie udało się odhaczyć w 2020 roku. Przede wszystkim chcemy aktywnie pojawić się w social media i zacząć tworzyć mailing - bo co z tego, że napiszę kolejny artykuł, jak nie mam czasu poinformować Was o jego publikacji?

Pomimo tego, że Grafmag to głównie moja inicjatywa, tworzymy go tak naprawdę wspólnie z Moniką i Hubertem. To w trójkę planujemy i dyskutujemy na temat przyszłości tej strony. Dlatego w imię zmian i jeszcze większej motywacji, Monika doczekała się awansu. Od dzisiaj będzie zastępcą redaktor naczelnej. Tytuł raczej niewiele zmienia (i po prawdzie też niewiele daje), ale realnie chciałabym, aby po prostu Moniki na Grafmagu było nieco więcej. I w tekstach i w naszych kanałach social media. 

I to by było na tyle. Na koniec cieszę się po prostu, że doczekaliśmy. Niech nadchodzący rok będzie lepszy. Trzymajcie się!

To może Cię zainteresować