Okładka artykułu Jak wykorzystać Google Grafika w projektowaniu? — 5 pomysłów na użycie w codziennej pracy
Poradniki

Jak wykorzystać Google Grafika w projektowaniu?

5 pomysłów na użycie w codziennej pracy

Zdjęcie autora Aleksandra Tulibacka
0

Wiele słyszy się o tym, że nie wolno korzystać z grafik z Google Grafika – to powszechna informacja, mantra wpajana początkującym już na starcie. I o ile idea przyświecająca tej edukacji jest słuszna, to samo stwierdzenie, że „grafik z Google Grafika nie wolno i już” zdecydowanie nie jest prawdziwe. Istnieje co najmniej kilka sposobów na to, jak w pełni legalnie i z korzyścią dla nas i klienta możemy wykorzystać to narzędzie.

W tym artykule znajdziecie porady, które pomogą Wam podczas poszukiwania materiałów, inspiracji oraz weryfikowania naszych projektów i poszerzania wiedzy. Wszystkie opisane w tym tekście porady dotyczą oczywiście wyszukiwania obrazów. Korzystać będziemy z różnych parametrów, jakie udostępnia wyszukiwarka oraz dostosowywać je do swoich aktualnych potrzeb.

Wyszukiwarka materiałów

Jednym ze sposobów na wykorzystywanie Google Grafika w codziennej pracy, jest znane wszystkim wyszukiwanie materiałów - mediów.

W tym wypadku nasza praca jest dość prosta – wpisujemy interesującą nas frazę, a następnie zawężamy wyniki wyszukiwania korzystając z dostępnych filtrów. W zależności od tego, jaka licencja Wam odpowiada, wybrać możecie różne rodzaje użytkowania. Opcja ta jest ciekawa, niestety w wyszukiwaniu ogranicza nas jedynie do zdjęć czy ilustracji. Nie znajdziecie w ten sposób mockupów czy innych materiałów (albo znajdziecie ich zdecydowanie mniej).

Wyszukiwarka obrazów

Kiedy już wyszukacie interesującą Was grafikę, warto nieco uważać - może okazać się, że ślepe ufanie w to, czy materiały te faktycznie posiadają odpowiednią licencję czy nie, może być zgubne. Polecam Wam za każdym razem zweryfikować to na stronie, z której dany plik pochodzi.

W idealnym świcie podczas projektowania otrzymujemy od klienta wszystkie materiały w odpowiedniej jakości i rozdzielczości. Niestety - w prawdziwym życiu nie zawsze tak jest. Z pomocą jak się domyślacie - przyjść może bohater dzisiejszego wpisu.

Wyszukiwarka materiałów

Najczęstszym sposobem wykorzystywania przeze mnie tej wyszukiwarki jest z pewnością przeczesywanie sieci w poszukiwaniu większej wersji logo, idealnie w formacie png lub svg. Jak to zrobić? Wystarczy wpisać nazwę firmy i frazę „logo”, a następnie w ustawieniach wyszukiwania wybrać pliki średnie lub duże. W większości przypadków to właśnie duże obrazki dodatkowo są zapisywanie jako png, więc o ile plik istnieje i ktoś dobrze go opisał – powinniśmy go znaleźć dość szybko.

Innym sposobem nadrabiania za braki w materiałach jakie otrzymaliśmy od klienta jest wyszukiwanie ich w większej rozdzielczości. W tym wypadku musimy bardzo uważać na licencje (bo może się okazać, że klient wykupił prawa tyko do małego obrazka). Jeśli jednak pracujecie na zlecenie dużej firmy, która samodzielnie wykonała sesje, czy bazujecie na kampanii, do której materiały znajdują się już w Internecie - śmiało możecie wykorzystać znalezione tam większe wersje. Jak to zrobić? Wyszukujemy obrazem, a następnie zaznaczamy opcje „duże”. Problem ten często pojawia się chociażby wtedy, gdy w związku ze zmianami kadrowymi osoba, z którą rozmawiamy nie jest na bieżąco z materiałami, jakie posiada firma. Czasem szybciej będzie odszukać odpowiedni plik w sieci niż czekać na uporządkowanie plików w firmie.

Na co uważać? Poszukiwanie materiałów na własną rękę - o ile mamy czas i chęci - wydaje się być dobrym pomysłem. Niestety wymaga też od nas uwagi i weryfikacji tego, czy korzystamy z odpowiedniej wersji (jeśli firma przeszła rebranding, a modelka na zdjęciu (albo co gorsza – prezes) – photoshopowy lifting). Zmiany potrafią być czasem subtelne, a nas wpędzić w tarapaty. Szczególnie uważajcie na wyszukiwanie samodzielnie logo przy projektach unijnych, bo jeden wyraz może tam kosztować klienta grube tysiące.

Wyszukiwarka zaginionych stocków

Ile razy zdarzyło się Wam poszukiwać zdjęcia, bo zagubiliście numer albo klient je sobie wymarzył? Mi zdecydowanie częściej niż bym tego chciała. Tutaj także z pomocą przychodzi wspomniane wcześniej wyszukiwanie po obrazie. Algorytm sprawnie znajduje fotkę w bazach popularnych serwisów i pozwala na spokojne pobranie go i wykorzystanie w przyszłości. Tego typu poszukiwania to także sposób na to, aby znaleźć to samo zdjęcie bez znaku wodnego – pisze o tym ku przestrodze, bo to, że znajduje się ono w sieci, zdecydowanie nie znaczy, że można skorzystać z niego podczas codziennej pracy.

Wyszukiwarka zaginionych stocków

Wyszukiwarka inspiracji

Kolejnym zastosowaniem dla wyszukiwarki grafiki od Google jest zbieranie inspiracji i materiałów do moodboardów, albo po prostu własnych baz zdjęć i ilustracji. Google Grafika w tym miejscu ma sporą konkurencję – jak chociażby Behance czy Pinterest, jednak jedną – dość sporą przewagę, jaką jest nieporównywalnie większa baza materiałów.

Oczywiście tak duże ilości grafik doprowadzają także do tego, że ich jakość nie zawsze jest wystarczająco wysoka (tutaj zdecydowaną przewagę ma serwis od Adobe), jednak w przeciwieństwie do niego – nie ograniczamy się tylko do dziedziny projektowania graficznego czy szerzej – sztuki, a przeczesujemy sieć zawierającą przeróżne tematycznie materiały. Dodatkowo Google sugeruje nam podobne materiały pozwalając przeglądać je w nieskończoność, co może nieco przypominać tworzenie wirtualnej mapy myśli.

Wyszukiwarka inspiracji

Google grafika jest dla mnie też niezastąpione podczas projektowania logo, które ma być oparte o liternictwo. Wpisanie na przykład „r logo” pozwoli bardzo szybko wyeliminować szkice, które są wtórne i nie powinny doczekać się realizacji.

Od jakiegoś czasu (śladem pozostałych stron, o których już wspominałam), Google do swojej wyszukiwarki grafiki wprowadziło także możliwość tworzenia kolekcji, czyli tak naprawdę wirtualnych moodboardów, które przydać nam się mogą podczas zbierania tych materiałów.

Weryfikacja unikalności logo

Google Grafika, to także mój „numer jeden” jeśli chodzi o sprawdzanie czy logo, które zaprojektowałam nie jest zbyt podobne do czegoś, co kiedyś już powstało. O tym temacie zdecydowanie szerzej pisałam tutaj, więc jeśli ciekawi Was jak to zrobić – zapraszam!

Nauka i weryfikacja informacji

Ostatnim przykładem wykorzystania Google Grafika jest korzystanie z niego podczas weryfikowania informacji czy szukania konkretnej wiedzy, która może przydać się Wam podczas rozmowy z klientami, albo po prostu – nauki.

Mówię tutaj chociażby o sytuacji, w której chcemy sprawdzić czym jest kerning w typografii. Oczywiście możemy wyszukać tą frazę w Internecie jednak, jeśli mówimy o zagadnieniach typowo wizualnych – najlepszym możliwym wytłumaczeniem będzie masa rysunków dokładnie pokazująca ten temat. I dokładnie to otrzymujemy.

Kerning

To także bardzo istotna informacja dla twórców internetowych – blogerów czy osób tworzących ilustracje na potrzeby stron informacyjnych – opisujcie obrazki. To nie tylko dobre dla SEO, ale także szansa na pozyskanie dodatkowych czytelników.

To już wszystkie sposoby na wykorzystywanie Google Grafika w codziennej pracy, jakimi chciałam się dzisiaj z Wami podzielić. Mam nadzieję, że tekst ten rozjaśnił Wam nieco ten temat i podrzucił nowe pomysły na wykorzystywanie tego narzędzia. A jak Wy (i czy w ogóle) wykorzystujecie Google Grafika w codziennej pracy?

 

To może Cię zainteresować