Okładka artykułu „Character Design Quarterly” — Recenzja kwartalnika od 3DTotal
Recenzje

„Character Design Quarterly”

Recenzja kwartalnika od 3DTotal

Zdjęcie autora Monika Suchodolska
0

Character Design Quarterly, czyli w wolnym tłumaczeniu Kwartalnik projektowania postaci, powstał dzięki kampanii na portalu Kickstarter. Z założenia miał być skierowany do ilustratorów, artystów, projektantów postaci, animatorów i fanów tego rodzaju twórczości.

Miał zawierać w sobie inspirujące i praktyczne artykuły, w tym tutoriale i wywiady z najbardziej znani profesjonalistami w branży. Czy spełnia te obietnice?

Pierwsze wrażenia

Każdy numer kwartalnika liczy sobie 104 kolorowe strony i ma wymiar odrobinę mniejszy od formatu A4 (290 × 210 mm). Oprawa jest miękka, z grubszego kartonu. Środek wydrukowano na papierze kredowym, śliskim w dotyku, który stanowi dobry materiał pod prezentowane ilustracje. Za pojedynczy numer trzeba zapłacić £11 (bez kosztów przesyłki), można również zakupić roczną subskrypcję w kwocie: £35 (bez przesyłki).

Character Design Quarterly

Magazyn został solidnie wykonany z myślą o wielokrotnym czytaniu. Strony rozkładają się bez problemu a jedyne, co może na z czasem zawieść to klej. Intensywne użytkowanie może doprowadzić do tego, że z czasem poszczególne strony „ogłoszą niepodległość”. Wydawca najwidoczniej postanowił nam to zrekompensować dodatkowo wzmocnioną zakładkami okładką, która winna znieść niejedną podróż. Przejdźmy zatem do środka.

Wnętrze pełne inspiracji

Kolejne strony przede wszystkich atakują nas ferią barw. Każdy materiał został chyba złożony indywidualne, ze szczególną dbałością o dobór grafiki. Zdaje się, że twórcy stawiali czynny opór sztywnym wymogom layout’u, na pierwszym miejscu stawiając ilustracje.

Character Design Quarterly

Najnowszy numer CDQ to już 4 w kolekcji, a okładkę do niego zaprojektowała Pernille Ørum. Jest ona również bohaterką pierwszego wywiadu, który znajdujemy w środku magazynu.

Kolejno w środku bieżącego numeru Nikolas Illic zdradza wskazówki dotyczące stylizacji projektowanych postaci za pomocą kształtu, koloru i doboru cech anatomicznych (materiał na 2 strony). Gille Rancel przedstawia proces tworzenia postaci od briefu, poprzez referencje i szkice aż do finalnej ilustracji – ta część magazynu do złudzenia przypomina zawartość książki Creating Stylized Characters (również od 3dtotal), której recenzję znajdziecie tutaj. Tutoriale są zresztą tutaj przygotowane wyjątkowo szczegółowo od koncepcji przez dobór środków stylistycznych aż po skończone projekty.

Kolejny materiał to wywiad z ilustratorem Kenneth’em Anderson’em. Następne dwie stronice poświęcone są projektowaniu postaci skierowanych do dzieci. Materiał przygotowany przez Jeffa Harvey’a omawia takie zagadnienia jak detale, powtarzalność, kształty, kolory i kolejność etapów projektowania.

W dalszej części znajdziemy również „galerię”, w której redakcja pokazuje wybór prac różnych profesjonalnych autorów. W czwartym numerze znajdziecie ilustracje takich artystów jak: Greg Gunn, Basma Hosam, Guille Rancel i Alan Stwart.

Character Design Quarterly

Po galerii otrzymujemy kolejne dwa tutoriale: projekt księżniczki od Kacey Lynn i niedźwiedzia autorstwa Stephanie Rizo Garcia. Ten pierwszy jest bardzo rozbudowany. Autorka przedstawiła w nim proces, który rozpoczyna od rozpisania wszystkich zagadnień, mogących mieć związek z postacią. Często tłumaczy też, dlaczego podjęła konkretne decyzje. Pokazuje szkice, które odrzuciła i wyjaśnia, dlaczego nie pasują one do finalnego projektu. Drugi tutorial jest już krótszy. Przede wszystkim uczy, w jaki sposób możemy budować postać na podstawie samych tylko sylwetek i na ich podstawie przejść do szkicu, który dopracowujemy. I choć finalna ilustracja jest czarno-biała, to jest to zdecydowanie mój ulubiony projekt z całego magazynu. Ma w sobie coś odlschoolowego, jest szybki, ale pełen życia.

Kolejne stronice zajmuje wywiad z Karoline Pietrowski, na końcu którego przedstawiono zdjęcie jej pracowni. Po nim znajdziemy obszerny artykuł zatytułowany Buduj swoją karierę projektanta od Luis’a Gadei, który zawarł w nim omówienie takich zagadnień jak m. in. narzędzia, rozwój osobisty, edukacja, wybór ścieżki zawodowej (studio vs freelancing) i rady dotyczące zwalczania tzw. „blokady artystycznej”. Pewnie pomyślicie, że branża kreatywna w Polsce rządzi się innymi prawami i nie znajdziecie tutaj rad dla siebie. Spieszę z informacją, że twórcy CDQ nie ograniczają się do przedstawiania tylko rodzimych artystów, a dowodem jest to, że jednym z bohaterów drugiego numeru był Polak – Michał Dziekan.

Kwartalnik wieńczą: artykuł o tym, w jaki sposób wprowadzić styl retro do ilustracji autorstwa Christophera Jacques’a i kolejny tutorial z serii character design od Jeremy’ego Hoffmana, który pokazuje proces powstawania „ostatniego polarnego wojownika”.

Wszystko to, jak już wspomniałam, jest bardzo szczodrze otoczone ilustracjami i zdjęciami, głównie projektami postaci. Niemniej jest to również magazyn do czytania. Proporcje między tekstem a grafikami są – o dziwo – równe. Tekst – mimo, że w języku angielskim – jest zrozumiały, lekki i przyjemnie się czyta. I tak, w przypadku tutoriali każdy krok podejmowany przez artystę zostaje opisany i skomentowany. Autorzy artykułów podają nam liczne wskazówki i tłumaczą poszczególne zagadnienia. Znalazło się również miejsce na tzw. „ideas trash can” („śmietnik na pomysły”), gdzie znajdziemy opis tych koncepcji, które nie znalazły się w finalnym projekcie z wyjaśnieniem powodu ich odrzucenia.

Character Design Quarterly

Moim zdaniem

Character Design Quartery to publikacja, która ma szansę stać się kultową w środowisku artystów koncepcyjnych i ilustratorów. Z pewnością najwięcej dla siebie znajdą w niej osoby początkujące. Jestem jednak przekonana, że nawet doświadczeni artyści mogą uznać ją za wartościową i inspirującą. Twórcy zadbali tutaj o idealną proporcję tekstu do ilustracji. Magazyn przygotowany został ze szczególnym szacunkiem do pracy artystów, ich unikalnych stylów i osobowości. Oferuje spojrzenie „za kulisy” i czerpanie z doświadczeń innych. Dzięki szczegółowym tutorialom, przygotowanym przez profesjonalistów, można rozwijać swoje umiejętności i – co chyba najważniejsze – znaleźć w sobie odwagę, by rozwijać swój własny styl. CDQ pokazuje bowiem, jak różnorodny jest świat ilustratorów i jak ważne jest posiadanie unikalnego „głosu”.

Czego brakuje CDQ? Prace pokazane w środku są wykonane w „cartoonowym” stylu. Można zatem powiedzieć, że brakuje tutaj bardziej realistycznego podejścia. Nie znajdziecie w nim projektów rodem z Wiedźmina czy Assasin’s Creed. Nie jest to również podręcznik do digital paintingu. Przygotowane tutoriale całkowicie pomijają narzędzia użyte w procesie tworzenia postaci.

Character Design Quarterly

Character Design Quarterly poleciłabym każdemu, kto próbuje rozwijać się jako artysta, zwłaszcza jeśli jesteście zainteresowani projektowaniem postaci do gier i animacji, ilustrowaniem książek czy tworzeniem własnego komiksu. Jeśli chcecie przekonać się, czy znajdziecie w CDQ coś ciekawego, wydawnictwo 3dtotal umożliwia Wam dostęp do wybranych stron magazynu na stronie swojego sklepu.

Kwartalnik do recenzji udostępniło nam wydawnictwo 3dtotal.

To może Cię zainteresować