Okładka artykułu „The Golden Secrets of Lettering” — Recenzja książki Martiny Flor
Recenzje

„The Golden Secrets of Lettering”

Recenzja książki Martiny Flor

Zdjęcie autora Monika Suchodolska
0

Książka, której dotyczy dzisiejsza recenzja nie jest nowością na rynku wydawniczym. Jej oryginalne, niemieckie wydanie ukazało się w 2016 roku, tłumaczenie na język angielski w roku 2017. I choć wciąż pojawiają się zapowiedzi kolejnych wersji językowych, niestety próżno szukać jej wydania w języku polskim.

Sięgnęłam po nią zafascynowana twórczością Martiny Flor i samym projektowaniem liter. Publikacja okazała się jednak sporym zaskoczeniem zarówno pod względem formy, jak i treści. Zacznijmy jednak od początku.

Kilka słów o autorce

Martina Flor pochodzi z Buenos Aires, gdzie studiowała projektowanie graficzne i pracowała jako ilustratorka. Dyplom z projektowania typografii zdobyła na Królewskiej Akademii Sztuki w Hadze. Założyła studio w Berlinie, które specjalizuje się w projektowaniu typografii i letteringu.

„The Golden Secrets of Lettering” Recenzja książki Martiny Flor„The Golden Secrets of Lettering” Recenzja książki Martiny Flor

Artystka pracuje dla wydawnictw, agencji i innych klientów na całym świecie. Prowadzi też warsztaty i wykłady, uczy letteringu i opowiadania historii za pomocą typografii. Brała udział w projekcie Lettering vs. Calligraphy, który z pewnością zainteresuje pasjonatów pięknego pisma i różnic między tymi dwoma rodzajami literniczej twórczości. 

Apetyt na książkę rozbudziły we mnie prace, które Martina Flor umieszcza w internecie, np. na Instagramie. Są to prawdziwe dzieła sztuki, które nie są bynajmniej ograniczone do projektowania znaków typograficznych. Kiedy dotarła do mnie kopia The Golden Secrets of Lettering byłam przekonana, że w środku znajdę szczegółowy opis poszczególnych etapów pracy nad projektem. Spodziewałam się czegoś w rodzaju „backstage’u”, może nawet tutorialu. Martina Flor miała jednak inny pomysł na swoją książkę.

O czym jest książka?

Złote sekrety letteringu, bo tak należałoby rozumieć ten tytuł, traktuje właśnie o zasadach rysowania liter. Lettering jest bowiem czymś innym, niż projektowanie typografii czy kaligrafia. Jak tłumaczy Martina Flor w swojej książce Termin lettering odnosi się do unikalnej, spersonalizowanej typograficznej ekspresji, wykonanej z myślą o konkretnym przeznaczeniu poprzez zestawianie kształtów i elementów graficznych, takich jak kolor i tekstura, w celu przekazania konkretnej cechy, myśli czy idei.

Lettering nie jest wobec tego projektowaniem typografii czy też kaligrafowaniem, jest projektowaniem słów i haseł, przyjmującym formę ilustracji. Można powiedzieć, że łączy pismo z obrazem, tworząc coś unikalnego. Książka Martiny Flor jest natomiast zbiorem reguł, którymi należy się kierować, by stworzyć taką właśnie piękną, typograficzną ilustrację.

Co znajdziemy na zewnątrz i co kryje się w środku?

Wizualnie książka Martiny Flor to skarb. Pięknie zaprojektowana, z dbałością o każdy detal. Podziwiać w niej można zarówno wybór kroju pisma, jak i – oczywiście – przykłady projektów literniczych.

„The Golden Secrets of Lettering” Recenzja książki Martiny Flor„The Golden Secrets of Lettering” Recenzja książki Martiny Flor

Technicznie rzecz ujmując The Golden Secrets of Lettering to publikacja licząca 168 stron, w formacie zbliżonym do kwadratu. Zawartość została wydrukowana na stosunkowo grubym, matowym i bardzo przyjemnym w dotyku papierze. Treść podzielono na 10 rozdziałów, które dotyczą: opowiadania historii za pomocą słowa, stylu, podstaw letteringu, narzędzi analogowych, kompozycji i dekoracji, szkicowania form, cyfryzacji projektu i jego wykańczania.

Co ciekawe, złote sekrety letteringu autorka postanowiła przekazać nam na niejako na dwa sposoby. Mamy tekst w szpaltach, stanowiący trzon danego zagadnienia i coś na kształt notatek, dopisanych jakby odręcznie przez autorkę. Każdy z tych tekstów jest równie ważny, choć z wizualnego punktu widzenia mogłoby się wydawać inaczej.

Książka została zaadresowana do osób początkujących – stąd podtytuł Projektowanie liter od pierwszego szkicu do finalnego dzieła. Autorka postanowiła w niej zatroszczyć się o najbardziej podstawową wiedzę czytelnika, uczy analizowania różnych przykładów typografii, omawia rodzaje krojów pisma, elementy znaków typograficznych, ich konstrukcję i poszczególne warianty. Rozkłada napisy na czynniki pierwsze i skłania do krytycznego spojrzenia na projekty, które możemy znaleźć na przykład na szyldach w przestrzeni miejskiej.

Treść poszczególnych rozdziałów ma formę krótkich formułek, które wyjaśniają jakieś zjawiska. Nie znajdziemy tutaj rozwiniętych analiz, czy owijania w bawełnę. Można śmiało powiedzieć, że zawiera sam konkret. Autorka posługuje się w książce językiem fachowym, dlatego do jej zrozumienia konieczna jest dobra znajomość języka, w jakim zdecydujemy się publikację nabyć.

Dodatkowo ostatnia część książki poświęcona została takim zagadnieniom jak szukanie zleceń, zdobywanie klientów, komunikacja ze zleceniodawcą a nawet wycena własnej pracy. Została ona zatem zaprojektowana z myślą o praktycznym zastosowaniu.

(Drobne) minusy

Choć Martina zwraca szczególną uwagę na zachowanie czytelności tekstu, ja niejednokrotnie musiałam rozszyfrowywać notatki, które zostały naniesione pismem odręcznym. Ponadto owe dopiski trochę mi przeszkadzały w przyswojeniu wiedzy, zmuszały do przeskakiwania między jednym sekretem a drugim, między tekstem głównym, a tym niejako na marginesie.

„The Golden Secrets of Lettering” Recenzja książki Martiny Flor„The Golden Secrets of Lettering” Recenzja książki Martiny Flor

Nie mogę też przejść obojętnie wobec stosunku formy do treści. Tak jak wspomniałam, książka została pięknie wydawana, z pewnością warto mieć ją na półce choćby dlatego. Niestety, treści jest w niej mniej, niż można by było oczekiwać. Lektura poszczególnych rozdziałów nie trwa zbyt długo. Zdecydowanie przeważają elementy graficzne, które zajmują lwią część layoutu. Ten efekt potęgują dodatkowo rozkładówki rozdzielające poszczególne rozdziały, a na których znajdziemy jedynie elementy czysto ozdobne.

Wnioski

Jest to dobra książka, jeśli ktoś poszukuje inspiracji i podręcznika, w którym znajdzie wszystkie podstawowe pojęcia, nawet sugestie dotyczące ćwiczenia kaligrafii (od potrzebnych narzędzi aż do wskazówek dotyczących kąta nachylenia stalówki).

Jeśli natomiast liczycie na coś w rodzaju albumu czy artbooka z pracami Martiny Flor to spieszę Was rozczarować. Jak ujęła to w swej książce: „Zamiast podawać szablony, które możesz skopiować, skupię się na kryteriami składającymi się na poszczególne style, abyś mógł je zastosować w swoich własnych pracach”. To zdanie w zasadzie oddaje istotę publikacji, w której czytelnik zostaje zachęcony do podejmowania własnych prób i testowania pokazanych elementów.

„The Golden Secrets of Lettering” Recenzja książki Martiny Flor

Czy warto?

W przypadku tej konkretnej publikacji mamy do czynienia z pracą uznanej projektantki, od której z pewnością warto się uczyć. Niestety sposób przedstawienia treści sprawia, że jest to z jednej strony książka skierowana do osób naprawdę mało doświadczonych (ci z Was, którzy zajmują się letteringiem i kaligrafią na co dzień tę wiedzę już z pewnością posiadają). Początkujący natomiast mogą odebrać tę publikację jako trudną, wymagającą bardzo dużego nakładu dodatkowej pracy i dalszych poszukiwań. Nie bez przyczyny Martina Flor podkreśla wagę ćwiczeń praktycznych.

Dla kogo zatem? Dla fanów pracy Martiny Flor, pasjonatów letteringu i pięknie wydanych książek. Osób, które nie oczekują, że w jednej książce znajdą całą wiedzę, ale szukają inspiracji i cennych wskazówek w zwartej formie.

Martiny Flor posłuchać możecie na żywo na nadchodzącej edycji Element Talks, której patronujemy.

To może Cię zainteresować