Okładka artykułu „W głowie wszystko jest takie oczywiste” — Rozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim
Wywiady

„W głowie wszystko jest takie oczywiste”

Rozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim

Zdjęcie autora Monika Suchodolska
0

Właściciel studia Kommunikat, od kilkunastu lat w branży. Projektuje systemy wizualne i znaki graficzne, jest członkiem zarządu Instytutu Brandingowego IBRA i współtworzy poznańskie Projekcje. Całkiem fajnie opowiada o projektowaniu i chętnie dzieli się wiedzą.

Jak reagujesz na feedback, by powiększyć logo na projekcie?

W tym momencie raczej ambiwalentnie, bo już się swoje na to nawkurzałem, swoje wyśmiałem i wypłakałem. Tak naprawdę, bardzo rzadko dostaję tego rodzaju uwagi, bo jest wokół budowania systemu sporo ważniejszych tematów. Tworzenie systemowości w projektach służy jako argument, dlaczego logo jest takiej wielkości, a nie innej.

Jednak gdy się zdarza, że klient mówi „Make logo bigger”, to często ma rację, bo my, skupiając się nad innymi zagadnieniami systemu, często gdzieś pomijamy powiększanie tego logo. No, ale nie ma co się tym martwić, bo klient sam powiększy. Wilk syty i owca cała (śmiech).

Rozmowa z Kubą Enzo RutkowskimRozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim

Rozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim

Czyli ta potrzeba powiększenia logo nie wynika z braku świadomości projektowej?

Tak naprawdę klient nie musi posiadać świadomości projektowej. Wystarczy, aby miał świadomość i gotowość do zaufania specjaliście. Tyle jest potrzebne, abyśmy my projektanci mogli zrobić swoje.

Co więcej, często lepiej się pracuje z tymi, którzy tę świadomość nabywają z nami.

A skoro już rozmawiamy o tym, co sprawia, że praca jest przyjemna. Co najbardziej lubisz w projektowaniu, a czego nie znosisz?

Ha! Lubię robić wizualki! Może się to wydać śmieszne, ale to jest dla mnie zabawa z tym co przed chwilą wymyśliłem i mogę zobaczyć, jak to działa w akcji. Nieopisaną satysfakcję daje mi fakt, gdy to widzę na realu.

Nie znoszę biurokracji, bo kto to lubi? A niestety często muszę te zadania managerskie wykonywać. Pracę z i obsługę klienta już sobie jakoś ujarzmiłem i nauczyłem się z tym żyć. No i chyba robienie brandbooków bywało czasami takie słodko-gorzkie. Zawsze się to ciągnęło, a było przecież ostatnią prostą. Jednocześnie można się zmęczyć jednym projektem, a z drugiej czuć ekscytację, jak już się widzi finalny manual.

Rozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim

Rozmowa z Kubą Enzo RutkowskimRozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim

Rozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim

Obserwujesz marki, dla których pracowałeś, żeby zobaczyć, jak używają identyfikacji i stosują się do zasad?

Oczywiście, mamy założoną specjalną bojówkę brandingową. Jak ktoś się nie stosuje do zasad z brandbooka, nie szanuje pola ochronnego i robi logo większe, to wtedy nocą wkraczamy my i kasujemy wszystkie fonty z komputera zostawiając Papyrusa, a na garażu wrzucić grafa Lorem ipsum

Jakie rady mógłbyś przekazać młodym projektantom po latach doświadczenia w branży? Takim, którzy przejmują się feedbackiem i załamują uwagą, by powiększyć logo.

Generalnie częstą trudnością, jaką zauważam przy pracy w brandingu w stosunku do innych branż kreatywnych, jest jego biznesowy charakter. Idąc dalej tym tropem, moją radą dla młodych projektantów jest nabranie dystansu i uświadomienie sobie, że owszem jesteśmy kreatorami, ale marek, które należą i będą służyć innym. Dlatego dialog z klientem, zaangażowanie go w proces, pozwala mieć większy wpływ na finalną decyzję, która zawsze będzie należała do klienta. I nigdy nie będzie podjęta tylko ze względu na argumenty projektowe.

Drugą rzeczą, do której zachęcam młodych to chęć do rozmawiania o swoich projektach. Nikt inny nie wyjaśni lepiej, dlaczego wybraliśmy taki font czy taką paletę kolorów. Nie jest potrzebna umiejętności pięknego mówienia, bo od tego są sprzedawcy. Ważniejsze jest, aby klient rozumiał idee brandingu i narzędzi, jakie dla niego stworzyliście.

Rozmowa z Kubą Enzo RutkowskimRozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim

Przygotowałeś świetny kurs brandingu dla eduweb.pl, a jego ogromną wartością jest to, że pokazujesz proces na realnym zadaniu, kliencie i omawiasz feedback. Czy to był dla Ciebie trudny projekt?

Jeśli chodzi o sam projekt brandu, to na pewno nie nazwałbym go trudnym. Był dla mnie wyzwaniem, bo Eduweb.pl powstał w takich „laboratoryjnych” warunkach i z tego powodu był zarazem trudniejszy i ciekawszy.

Najtrudniej było zasymulować różne fakapy, jakie mają miejsce w realnym życiu. Na szczęście nie o tym był kurs. Przygotowanie materiału na kurs i wyrzucenie z głowy swojego know-how wymagało sporo wysiłku. Bo w głowie, to jest wszystko takie oczywiste.

Na GrafConf opowiem o znacznie trudniejszych projektach.

Rozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim

Rozmowa z Kubą Enzo RutkowskimRozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim

Rozmowa z Kubą Enzo Rutkowskim

Zmieniłeś coś w swoim procesie, czy to, co oglądaliśmy w kursie, nadal się sprawdza?

Według mnie to, co przedstawiłem w tym kursie, to jest taki kanon. Także, myślę, że się sprawdza, choć trzeba to elastycznie traktować i liczyć się z tym, że każdy projekt jest na swój sposób inny. Ja sporo zmieniam w procesie i za każdym razem on jest inny, pomimo że są pewne stałe punkty, które trzeba przejść, żeby proces brandingu był kompletny. Na pewno to, co opisałem w kursie, to jest taki „podręcznikowy” przepis na przeprowadzenie brandingu.

To jeszcze rozwiń, o czym będziesz mówił podczas GrafConf.

 No właśnie będę mówił trochę o trudnych rzeczach, albo takich, o których się nie mówi za bardzo. Trochę zabiorę was do kuchni, albo przedpokoju pracy z brandingiem. Opowiem to zarówno z perspektywy projektanta, managera, jak i po prostu Kuby, który niemalże 20 lat już orze w naszej branżuni.

My już nie możemy się doczekać tych zakulisowych opowieści. Z Kubą widzimy się na GrafConf 2023 już 2 września w Toruniu.

To może Cię zainteresować