Okładka artykułu Niezły tablet ekranowy za kuszącą cenę — Recenzja XP-PEN Artist 22R PRO
Recenzje

Niezły tablet ekranowy za kuszącą cenę

Recenzja XP-PEN Artist 22R PRO

Zdjęcie autora Monika Suchodolska
0

XP PEN ma w swojej ofercie 16 modeli tabletów ekranowych, Wacom 8, Huion 11 (stan na lipiec 2021 r., tak w przybliżeniu). Powiedzmy sobie szczerze, jest w czym wybierać. Gdybym miała dzisiaj zdecydować, które urządzenie kupić, pewnie biłabym się z myślami. I chyba nie tylko ja tak mam, bo codziennie widzę na grupach kolejne pytania o to, jaki sprzęt wybrać. 

Odpowiedź nigdy nie jest jednoznaczna, bo każdy z nas pracuje inaczej. Ma inne możliwości, potrzeby, wymagania. Zmiennych jest mnóstwo. Zatem jak żyć? 

Dzisiaj przedstawię Ci moje wrażenia z użytkowania tabletu XP-PEN Artist 22R PRO. Natomiast na końcu tej recenzji umieszczę pytania, które moim zdaniem powinien sobie zadać każdy, kto szuka dla siebie tabletu piórkowego. 

Co to za bestia? Pierwsze wrażenia

Tablet XP-PEN Artist 22R PRO przychodzi do nas w ogromnym pudełku. Wagę ma słuszną, około 6 kg, co oczywiście gwarantuje, że sprzęt stoi stabilnie na biurku. Urządzenie ma regulowany stojak, który pozwala dobrać najwygodniejszy do pracy kąt nachylenia i dowolnie go zmieniać, jeśli np. zapragniemy używać tabletu jak zwykłego monitora (wrócę jeszcze do tego). 

Recenzja XP-PEN Artist 22R PRO

Razem z tabletem dostajemy niezbędne kable, uchwyt na rysik, który możemy przykręcić z prawej lub lewej strony (wraz ze śrubokrętem niezbędnym do wykonania tej czynności), 2 rysiki, etui na 1 rysik i 8 zapasowych końcówek, ściereczkę i rękawiczkę (taką specjalną do rysowania). Muszę przyznać, że to spory zestaw startowy. 

Tablet jest szybko gotowy do pracy

Producent zadbał o to, by dostarczyć wszystkie możliwe kable wyjściowe. W wersji minimum potrzebujemy tylko 2 - zasilacza i USB-C. Jeśli jednak nie dysponujesz takim wejściem, z tabletem dostaniesz też kabel HDMI i VGA oraz zwykły USB. 

Oczywiście XP-PEN Artist 22R PRO wymaga podłączenia do komputera z systemem operacyjnym. Jest po prostu dodatkowym monitorem, na którym możesz rysować. Producent deklaruje, że urządzenie jest kompatybilne z wszystkimi najpopularniejszymi programami graficznymi (m.in. Adobe Photoshop, Illustrator, ArtRage, Corel Draw, Corel Painter, ZBrush, Maya, 3DS MAX, Fire Alpaca, SketchBook, Krita, GIMP, Blender). 

Do prawidłowej pracy potrzebujemy uprzednio zainstalować sterowniki. Potem możemy już skonfigurować ustawienia 20 przycisków fizycznych, 2 pokręteł i piórka. Przyznaję, że nie należę do osób, które z tych przycisków korzystają. Jestem praworęczna. Przy pracy na tablecie lewej ręki używam do wciskania skrótów i korzystam z klawiatury, którą ustawiam oczywiście po lewej stronie urządzenia. Przyciski po prawej są dla mnie totalnie zbędne. W zasadzie podczas rysowania w ogóle zapominałam o ich istnieniu, zdarzało mi się natomiast używać lewego pokrętła do oddalania i przybliżania widoku (to ustawienie domyślne dla tego elementu). Jednocześnie uważam, że umieszczenie przycisków z obydwu stron ekranu to zgrabny ukłon w stronę osób leworęcznych i za to należy się ogromny plus. 

Recenzja XP-PEN Artist 22R PRO

Bardzo jasny ekran, oj bardzo

Pierwszą rzeczą, która zwróciła moją uwagę po uruchomieniu tego ekranu, była jego jasność. Przy domyślnych ustawieniach Artist 22R trochę bije po oczach. Oczywiście to wszystko można sobie ustawić dzięki przyciskom, które znajdują się u góry obudowy, zaraz obok przycisku uruchamiania. Kalibracja może zająć trochę czasu w zależności od tego, jakiego rodzaju pracą się zajmujemy. 

Ekran pokryty jest folią, dzięki której podczas rysowania mamy wrażenie zbliżone do rysowania na papierze, jednocześnie ogranicza ona odbijanie światła. To fajne rozwiązanie dla tych, których szczególnie drażni „rysowanie” po szkle. 

Komfort pracy na naprawdę wysokim poziomie

Dzięki dużej powierzchni i możliwości dopasowania kąta nachylenia, z tabletem XP-PEN Artist 22R PRO pracuje się naprawdę fajnie. Przyznaję, że moje pierwsze zderzenie z produktem tego producenta nie należało do doświadczeń pozytywnych (recenzja tutaj). W przypadku tego produktu jest inaczej. 

Tablet się nie nagrzewa mimo wielu godzin pracy. Nie wymagające baterii piórko jest bardzo podobne do podstawowego piórka Wacom, do którego jestem przyzwyczajona, pozwoliło mi płynnie przesiąść się na ten tablet. 

Recenzja XP-PEN Artist 22R PRO

Co zaliczam na plus? 

Do zalet modelu XP-PEN Artist 22R PRO zaliczam przede wszystkim jego wielkość. Przy tej przekątnej ekranu rysuje się już naprawdę swobodnie, interfejs programu w niczym nie przeszkadza. Podobają mi się przyciski i pokrętła, gdyby tablet ze mną został, z pewnością bym je skonfigurowała, żeby nie musieć korzystać z klawiatury. 

W kwestii wyglądu podobają mi się czerwone akcenty na pokrętłach i piórku, ale to oczywiście kwestia gustu i nie ma wpływu na pracę. 

Wspomniane piórko do złudzenia przypomina te, do których przyzwyczaił nas Wacom. Nie wymaga wymiany baterii. Tutaj w zestawie dostajemy 2 sztuki i 8 zapasowych końcówek. Przy czym dostępny jest tylko 1 rodzaj końcówek. 

Recenzja XP-PEN Artist 22R PRO

Warto do „plusów” zaliczyć wszystkie kable, które dostajemy, by podłączyć urządzenie do komputera. Nadal jest ich sporo, sam tablet potrzebuje zasilania, ale taki już urok ekranów, przynajmniej na razie. 

Muszę też wspomnieć o rękawiczce. Moim skromnym zdaniem, powinny być one dodawane w standardowym wyposażeniu każdego tabletu ekranowego. Jako dodatkowe akcesorium są drogie, a prędzej czy później każdy użytkownik takiego tabletu, będzie się rozglądał za rękawiczką. Mała rzecz a cieszy.

Nie ma róży bez kolców. Moje zastrzeżenia do XP-PEN Artist 22R PRO

Dochodzimy wreszcie do momentu, w którym mogę się trochę czepiać. Ostrożnie podchodziłabym do zaproponowanej przez producenta jasności ekranu. Owszem, z założenia brzmi to fajnie, ale jeśli projektujesz po druk, to możesz się nieźle rozczarować. 

Kilka razy zdarzyło się, że piórko przestawało wykrywać nacisk, a tablet ignorował moje ustawienia. Zupełnie tak, jakby przestawały działać sterowniki. Pomagało ponowne uruchomienie komputera. O podobnym problemie wspominali też inni użytkownicy (zarówno przy Windows, jak i macOS), których recenzje znalazłam w sieci. Przy czym częstotliwość tego problemu różniła się (mnie się to zdarzyło 3 razy w ciągu całego dnia, inni wspominali o 1 takim przypadku na kilka tygodni użytkowania). Może to zatem zależeć od konkretnego egzemplarza. 

Recenzja XP-PEN Artist 22R PROZauważyłam również, że piórko nie zawsze reagowało przy ustawieniu małego rozmiaru pędzla. Wspominam o tym też dlatego, że podobny problem w swej recenzji zgłosiła Nadiaxel, więc nie jestem odosobnionym przypadkiem. Warto mieć to na uwadze, jeśli pracujesz na detalach.

Brać czy nie brać? 

Cenowo XP-PEN Artist 22R PRO jest bardzo kuszący. W chwili pisania tej recenzji kosztuje jakieś 2 300 zł. To naprawdę niska cena za taką jakość (tablet jest naprawdę solidny, nie ma mowy o tanim, cienkim plastiku) i tę ilość „gratisów”. 

Jeśli nie masz miejsca na tego typu urządzenie, pamiętaj, że można go używać zamiast monitora. Czyli po prostu jako jedyny ekran komputera (jeśli oczywiście masz jakąś stację roboczą). Dzięki podpórce, którą można wygodnie regulować, możesz swobodnie przechodzić od pracy, do oglądania nagrań z GrafConf

Recenzja XP-PEN Artist 22R PRO

Pod względem jakości wykonania, tablet ten nie odbiega od egzemplarzy z wyższej półki (mówię tutaj głównie o tabletach Wacom, na Huiona nadal czekam). Świetnie sprawdzi się dla początkujących i profesjonalnych twórców. 

Produkty podobne do XP-PEN Artist 22R PRO

Trudności w wybraniu dla siebie tego najlepszego urządzenia nie polega na tym, że nie ma tego idealnego. Problemem jest raczej to, że dzisiaj możliwości jest zbyt wiele. W przypadku XP-PEN Artist 22R PRO bardzo podobne urządzenia znajdziemy u konkurencji. U Huiona będzie to Kamvas 22. Z kolei Wacom ma dla nas model Cintiq 22. 

Różni je przede wszystkim cena, bo większość istotnych parametrów (odwzorowanie kolorów, czas reakcji, poziomy nacisku piórka itp.) są identyczne lub bardzo podobne, przynajmniej w specyfikacji. Jeśli zatem masz ograniczony budżet, taki XP-PEN Artist 22R PRO jest naprawdę niezłą opcją. 

Tablet XP-PEN Artist 22R PRO uznaję za udany model w tej klasie, któremu warto się przyjrzeć bliżej. 

Co warto przemyśleć, zanim kupisz tablet graficzny?

Na koniec obiecana „lista kontrolna” pytań, które warto sobie zadać przed kupnem tabletu. Osobiście uważam, że wybór takiego sprzętu trzeba dobrać przede wszystkim do swojego sposobu pracy. Innego tabletu potrzebuje profesjonalny fotograf czy ilustrator, który będzie spędzać codziennie kilka godzin przy pracy, innego grafik, który sięga po tablet od czasu do czasu. Zatem zanim zaczniesz przeglądać modele, odpowiedz sobie na 7 podstawowych pytań:

  1.  Czy ma być to tablet z ekranem, czy bez? Wbrew pozorom nie jest to oczywiste. Nie chodzi tylko o imitowanie rysowania na kartce, ale też o ogólny komfort pracy. Zamierzasz używać tabletu codziennie, czy tylko od czasu do czasu? Czy chcesz sprawdzać jednocześnie, jak wyświetli kolory inny monitor? Czy lubisz podczas pracy puścić sobie jakiś film i oglądać go na drugim monitorze?  
  2. Na jakim oprogramowaniu pracuję? Pamiętaj, że nie wszystkie tablety wspierają starsze oprogramowanie (zawsze sprawdzaj specyfikację producenta). Dodatkowo taki np. Photoshop ma dosyć rozbudowany interfejs. Dlatego czasami lepszy będzie większy ekran (od 16 cali w górę), który wszystko pomieści i pozwoli swobodnie pracować.  
  3. Ile mam miejsca na biurku? Tablety ekranowe z reguły mają spore wymiary i swoje ważą. Chowanie ich na noc do szufladki raczej odpada (wiem, można mieć dedykowaną szufladkę, ale odpinanie kabli codziennie to koszmar). Pamiętaj też, że praca musi być wygodna, dobrze przemyśl odpowiedź, tu chodzi o Twój kręgosłup. 
  4. Czy chcę mieć fizyczne przyciski? Nie wszystkie modele wyposażone są w takowe. W przypadku Artist 22r PRO mamy ich aż 20, z kolei Wacom umożliwia dokupienie pilota czy klawiatury. Fizyczne przyciski zastępują częściowo klawiaturę, są dobrym rozwiązaniem, jeśli nie masz odpowiednio dużego biurka, żeby wygodnie postawić obok jeszcze klawiaturę. 
  5. Czy zależy mi na mobilności i chcę mieć możliwość zawiezienia tabletu gdziekolwiek bez konieczności podłączania komputera? Jeśli tak, to wybór staje się mocno ograniczony. Albo kupujesz Mobile Studio Pro od Wacom, albo iPada. Pozostałe produkty to monitory, które nie mają swojego systemu operacyjnego, a zatem same z siebie pracować nie będą. 
  6. Czy zależy mi na renomowanym producencie? Nie ma się z czego śmiać, niektórzy po prostu czują się lepiej, kiedy kupują produkty od znanej firmy. Gotowi są za to zapłacić więcej i mają do tego prawo. 
  7. Czy zależy mi na akcesoriach dodatkowych? Jeśli chcesz mieć możliwość dokupienia innych końcówek do piórka, innego piórka, klawiatury itp. sprawdź, co oferuje dany producent (XP-PEN dokłada w standardzie sporo rzeczy, więc też warto wiedzieć, czy będzie konieczność kupowania dodatkowych akcesoriów, czy producent traktuje je jako część zestawu. Z kolei tablety Wacom mogą pracować z różnymi piórkami, dzięki czemu możesz sobie rozbudowywać studio). 

Jak już odpowiesz sobie na te pytania, pozostaje zapoznać się z ofertą i porównywać specyfikacje techniczne, ceny i wtedy podjąć decyzję. Sprawdź też, czy przypadkiem nie możesz wypożyczyć tabletu do testów, ja wielokrotnie już byłam zaskoczona np. wielkością urządzenia i tym, że musiałam sobie przeorganizować miejsce pracy na czas testów. 

To może Cię zainteresować