Okładka artykułu Wacom One Creative Pen Display — Recenzja nowości od Wacom
Recenzje

Wacom One Creative Pen Display

Recenzja nowości od Wacom

Zdjęcie autora Monika Suchodolska
0

Doczekaliśmy się wreszcie ekranu piórkowego w przystępnej cenie. Tablety graficzne, które pozwalają na pracę bezpośrednio na wyświetlaczu, rozwijają się tak szybko, że niektórzy wróżą rychły koniec „tradycyjnym” rozwiązaniom. I choć Wacom One Creative Pen Display nie oferuje tak profesjonalnej pracy jak np. Intuos Pro, jest dla niego groźnym konkurentem.  

Jeśli nazwa wydaje Wam się znajoma, to spieszę wyjaśnić, że Wacom ma w swej ofercie jeszcze jedno urządzenie o nazwie „One” (dokładnie One by Wacom). Był to tablet bez wyświetlacza, sprzedawany kilka lat temu w sklepach dyskontowych, obecnie dostępny za ok. 200 zł. Recenzowany sprzęt to jednak coś zupełnie innego. Najnowsze „dziecko” Wacoma ma – nie wiedzieć czemu – bardzo podobną nazwę. Różnic (na szczęście) jest znacznie więcej. Wacom One miał swoją premierę na początku stycznia i jestem przekonana, że sprawi wiele radości (nie tylko) początkującym artystom.

Recenzja tabletu Wacom One Creative Pen Display

Sprzęt przychodzi do nas zapakowany w eleganckie pudełko. W środku znajdziemy tablet, piórko i kabel, za pomocą którego podłączymy urządzenie do komputera. Potrzebne będzie gniazdo HDMI i USB (jeśli nie chcecie korzystać z gniazda elektrycznego „w ścianie” możecie pobierać prąd z komputera lub zewnętrznej baterii, wówczas potrzebujecie dodatkowego gniazda USB).

Samo urządzenie ma wymiary 225 x 357 x 14,6 mm, z czego 294 x 166 mm, to obszar aktywny.  Obudowa jest biała. Z tyłu znajdują się „nóżki”, dzięki którym możemy ustawić tablet pod kątem 19 stopni. Nie ma możliwości regulacji położenia ekranu (możemy go oczywiście ułożyć na płasko). Warto zauważyć, że na spodzie znajdują się podgumowane miejsca, dzięki czemu urządzenie stabilnie stoi na stole. Pod jedną z nóżek znajdziecie dodatkowe końcówki do piórka i uchwyt do demontażu tych zużytych. Dodatkowo z obudowy „wystaje” uchwyt na piórko, zrobiony z materiału.

Recenzja tabletu Wacom One Creative Pen DisplayEkran o przekątnej 13,3”, proporcjach 16:9, jasności 200 cd/m2, rozdzielczości Full HD 1920 x 1080 i odwzorowaniu barw NTSC 72 % (CIE1931) jest takim średniakiem. Wszystkie te parametry są w porządku, ale z pewnością nie zachwycą profesjonalisty. Na ekranie znajduje się matujący film, dzięki czemu rysuje się na nim niemal jak na papierze. To zdecydowanie działa na plus!

Wacom One waży 1 kg. Jest zatem leciutki w porównaniu do tabletów z linii Cintiq. Obudowa jest wykonana starannie i solidnie. Nie posiada żadnych fizycznych przycisków poza włącznikiem. Oznacza to, że konieczne będzie korzystanie z klawiatury zewnętrznej (działającej z komputerem lub kupionej dodatkowo) lub zakup pilota.

Warto wspomnieć, że ekran nie reaguje na dotyk. Do korzystania z niego konieczne jest posiadanie piórka, to na szczęście dostajemy w zestawie. Niespodzianką jest, że nie jest to jedyne urządzenie wskazujące, które działać będzie z Wacom One!

Instalacja i workflow

Instalacja sterowników jest dziecinnie prosta. Wacom One potrzebuje systemu Windows 7 (lub nowszego) lub Mac OS X 10.13 (lub nowszego). Nawet bez ustawiania dodatkowych funkcji urządzenie jest szybko gotowe do pracy. Co ciekawe, producent zachęca nas do korzystania z urządzeń mobilnych z systemem Android, co ma czynić tablet bardziej „mobilnym” notatnikiem. Nie miałam niestety możliwości sprawdzić tej funkcji.

Recenzja tabletu Wacom One Creative Pen Display

Na tablecie nie znajdziecie żadnego zainstalowanego oprogramowania. Konieczne jest podłączenie do urządzenia zewnętrznego z dodatkowym softem. Producent umożliwił jednak pobranie oprogramowania w ramach „bonus pack” i tutaj skorzystać możecie z CLIP STUDIO PAINT PRO (licencja na 6 miesięcy), Bamboo Paper, Adobe Premiere Rush (dostęp na 2 miesiące) oraz Adobe Fresco (oczywiście program zostanie udostępniony po jego oficjalnej premierze, producent umożliwia skorzystanie z 6 miesięcznej licencji).

W zależności od oprogramowania, praca z tabletem będzie bardziej lub mniej przyjemna. Urządzenie pracuje w charakterze drugiego monitora, dlatego na ekranie Wacom One pojawi się cały interfejs oprogramowania.

Piórko

W zestawie dostajemy dedykowane piórko Wacom One Pen, które obsługuje 4096 poziomu nacisku i posiada jeden przycisk. Od profesjonalnego piórka Wacom Pro Pen różni się wielkością (jest zdecydowanie smuklejszy), pojedynczym przyciskiem i brakiem aktywnej końcówki na drugim końcu. Oczywiście pióro Pro Pen obsługuje znacznie więcej, bo aż 8192 poziomów nacisku. Poza tym One Pen rozpoznaje kąt nachylenia i również (jak Pro Pen) nie potrzebuje ładowania czy zasilania.  

Recenzja tabletu Wacom One Creative Pen DisplayPorównuję Wacom One Pen z Pro Pen’em tylko informacyjnie. W przeciwieństwie bowiem do innych urządzeń Wacoma, inne pióra tego producenta nie są kompatybilne z Wacom One. Są jednak alternatywy.

Dodatkowe gadżety? Nie ma sprawy!

Wacom umożliwia rozbudowanie urządzenia o dodatkowe gadżety. One będzie działał z Bezprzewodowym pilotem ExpressKey i klawiaturą bezprzewodową Wacom. Dedykowane pióro można zastąpić takimi urządzeniami spoza „stajni” Wacom jak: STAEDTLER, Noris digital; LAMY, AL-star black EMR; Mitsubishi, 9800 Pencil; Raytrektab, DG-D08IWP; Samsung, Galaxy Note and Tab S Pen (ta lista ma zostać poszerzona z czasem o inne piórka).

Jeśli chcecie korzystać z możliwości podłączenia tabletu do telefonu z Androidem, konieczne będzie użycie adaptera.

Wrażenia z użytkowania

Po pierwsze Wacom One jest malutki. Wielkością przypomina mojego Intuos Pro M, dlatego rozstawienie go na biurku zamiast wspomnianego Intuosa nie stanowiło problemu. Ekran jest dość mały, przy uruchomionym interfejsie Photoshopa pozostało mi niewiele miejsca na faktyczne rysowanie. Nie jest to ten komfort pracy co przy Cintiq, ale daje radę!

Recenzja tabletu Wacom One Creative Pen Display

Piórko pracuje ładnie, dobrze też leży w dłoni (należę do osób, które wolą pisać smuklejszymi przyrządami).

Rozdzielczość sprawdza się na tablecie, ale z moim monitorem trochę się „gryzła”.  Widoczne to było, kiedy okna dialogowe wyskakiwały na drugim ekranie (wielkie i trochę rozpikselowane).  Ta różnica nie miała wpływu na ostateczny efekt pracy.

Mogłabym się przyczepić jasności ekranu, co wpływa znacząco na wyświetlanie kolorów. Zdaję sobie jednak sprawę, że tak niska cena wymaga rezygnacji z drogich rozwiązań.

Recenzja tabletu Wacom One Creative Pen Display

Tablet minimalnie nagrzewał się na środku. Nie jest to jednak coś, co wpływałoby na pracę.

Po dwóch tygodniach testów mogę powiedzieć, że jestem mile zaskoczona tabletem Wacom One. Jest naprawdę wygodny w użytkowaniu, nie przeszkadza na stanowisku a to ważne, zwłaszcza jeśli ktoś nie posiada ogromnej przestrzeni do pracy. Rysuje się na nim bardzo przyjemnie, piórko pracuje bez żadnych opóźnień. Jest to po prostu kolejny, świetny produkt Wacoma.

Oczywiście Wacom One nie zastąpi nam olbrzymiej przestrzeni Cintiq’a i możliwości dostosowania kąta nachylenia ekranu do indywidualnych preferencji. Ustępuje mu również pod względem odwzorowania kolorów, jasności ekranu i rozdzielczości. Z pewnością nie jest to urządzenie dedykowanie profesjonalistom, którzy używają tabletu do pracy po kilka godzin dziennie. Jego ustawienie wymusza zachowanie jednej postawy, a 13,3” ekran nie pozwala poszaleć. 

Recenzja tabletu Wacom One Creative Pen DisplayDlatego też wielu dedykuje to urządzenie osobom początkującym, które rozważają zakup tabletu graficznego. Przydać się może również do tworzenia prezentacji, robienia notatek, map myśli itp. To sprawia, że Wacom One znajdzie zwolenników wśród osób niezwiązanych z malarstwem cyfrowym czy retuszem zdjęć. Może być bowiem świetnym narzędziem biurowym. Dużo bardziej intuicyjnym niż graficzne tablety „tradycyjne”. Kompatybilność z urządzeniami mobilnymi i piórkami innych producentów również czyni go bardziej uniwersalnym.

Co się tyczy początkujących artystów. Jeśli ilustracja, digital painting czy retusz fotografii są tym, co chcecie robić w życiu profesjonalnie – moim zdaniem nie powinniście decydować się na urządzenia „na początek” skuszeni niską ceną (w chwili pisania tej recenzji Wacom One kosztuje 1699 zł). Szybko bowiem Wasze potrzeby będą rosły, a Wacom One może im zwyczajnie nie sprostać. Warto jest zapłacić za sprzęt, który nie będzie Was ograniczał i nie wyląduje z czasem nieużywany na półce.

Co zawiera opakowanie?

  • tablet ekranowy 13,3” Wacom One 13.3”
  • przewód Wacom One X-Shape, którym podłączycie urządzenie do komputera i zasilania
  • pióro Wacom One Pen
  • zasilacz AC (10W)
  • złączkę końcowa zasilacza AC
  • 3 wymienne wkłady pióra ukryte w obudowie
  • instrukcję obsługi

Wewnątrz znajdziecie również informacje o tym, jak pobrać bonusowe oprogramowanie.

Tablet do recenzji dostarczyła nam firma Wacom.

To może Cię zainteresować