Okładka artykułu Raz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie — Recenzja książki Michaela Bieruta
Recenzje

Raz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie

Recenzja książki Michaela Bieruta

Zdjęcie autora Aleksandra Tulibacka
0

Michael Bierut, to jeden z najważniejszych współczesnych projektantów, były przewodniczący AIGA (American Institute of Graphic Arts), a obecnie partner w agencji projektowej Pentagram. Pracował z takimi firmami jak The New York Times, Saks Fifth Avenue, The Robin Hood Foundation, MIT Media Lab, Mastercard, Bobby Flay Bold Foods, współtworzył także komunikację wizualną wykorzystywaną podczas ostatniej kampanii prezydenckiej Hillary Clinton.

W sierpniu ubiegłego roku nakładem wydawnictwa Krakter ukazała się książka „Raz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie”, będąca zbiorem felietonów tego niezwykłego artysty. To właśnie ona jest gwiazdą dzisiejszej recenzji.

Pierwsze wrażenia

Podczas pierwszej styczności z pozycją uwagę zwraca przede wszystkim genialna okładka (zawdzięczamy ją Przemkowi Dębowskiemu), która w perfekcyjny sposób łączy projekt z użytecznością – plastikowa obwoluta jest bowiem równocześnie elementem zabezpieczającym okładkę, jak i częścią składową tytułu – pełen odczytamy raz czytając ją bez ozdobnika, a raz z nim. Ten dość prosty zabieg, daje jednak naprawdę swoją frajdę (przynajmniej mi…) i sprawia, że od razu wiemy, iż jest to pozycja kierowana do projektantów.

Raz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie - recenzja

Wnętrze książki jest już mniej spektakularne, jednak wciąż – projektowo – bardzo ciekawe. Za wygląd odpowiada sam autor – Michael Bierut we współpracy z Aronem Fay. Do wydrukowania książki użyto śnieżno-białego papieru oraz czarnej farby. Dodatkowo od czasu do czasu pojawia się czerwień, która wykorzystywana do wyróżnienia elementów na marginesach. Wszystkie zdjęcia i przykłady zamieszczone w książce są czarno-białe, nie jest to więc pozycja, którą możecie kupić po to, aby pooglądać przykłady projektów. Większość z tekstów mogłaby spokojnie funkcjonować nawet bez tych ilustracji.

Zawartość

Jak można wywnioskować z tytułu, „Raz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie”, to pozycja będąca zbiorem krótkich tekstów stworzonych przez Michaela Bieruta w ciągu całego jego życia (a mówiąc dokładniej – pracy zawodowej). Poczytamy tutaj zarówno o jego początkach, wspomnieniach z dzieciństwa, edukacji, jak i projektach graficznych, konkretnych realizacjach i głośnych przykładach pracy zawodowej (jak wspomniana we wstępie identyfikacja dla Hillary Clinton).

54 eseje jakie znajdziemy w książce nie są w żaden szczególny sposób posegregowane, nie tworzą spójnej opowieści nie stanowią autobiografii twórcy. To raczej lista niezwykle ciekawych, treściwych „lekcji”, jakie daje nam doświadczony i zdecydowanie wart naśladowania artysta. Każdy z nich zajmuje od trzech do sześciu stron, co sprawia, że nawet jeśli nie zainteresuje nas dany temat, nie spędzimy z nim więcej niż 5-15 minut.

Raz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie - recenzjaRaz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie - recenzja

Jeśli chodzi o samą tematykę zawartych w książce esejów, to jak sugeruje nazwa, w zdecydowanej większości dotyczą one w mniejszym lub większym stopniu tematyki dizajnu. Znajdziemy tam zarówno takie, związane z twórczością i pracą zawodową, jak i takie nawiązujące do życia rodzinnego autora oraz tego jak niektóre realia wpływały na rozwój Michaela Bieruta jako człowieka, a w konsekwencji także projektanta. Ciekawie jest także poczytać o samym życiu w Stanach Zjednoczonych i tym jak bardzo w niektórych aspektach różni się ono naszego - polskiego świata. Często w pozycji tej autor nawiązuje do kultury i codzienności amerykańskiego życia – co z jednej strony jest ciekawe, jednak z drugiej sprawia, że nie wszystkie wskazówki i uwagi możemy odnieść do naszego życia i pracy.

Moja opinia

Książki z esejami, to ciekawe pozycje, które świetnie sprawdzają się u osób niemających bardzo wiele czasu na czytanie. Kolejne rozdziały spokojnie pochłonąć można w kolejce do lekarza, w pociągu, autobusie czy mając chwilę siły przed snem. Forma ta jest bardzo wygodna także dla tych, którzy lubią robić sobie dłuższe przerwy w czytaniu – do lektury możemy wrócić równie dobrze po kilku godzinach, dniach, jak i po kilku miesiącach i nie będziemy musieli zbyt wiele sobie przypominać.

Jeśli chodzi o samą zawartość i wiedzę, którą można z niej wyciągnąć, warto być świadomym, że niej jest to książka edukacyjna, przepełniona konkretnymi informacjami. Nie stanowi podręcznika, nie jest poradnikiem. „Raz mnie widzisz, raz nie widzisz…” pełnić ma raczej rolę podróży po historii życia zawodowego autora. Nie oznacza to oczywiście, że nie dowiecie się z niej niczego przydatnego – wręcz przeciwnie! Będzie to jednak bardziej wiedza ogólna, przydatna w samorozwoju czy w pracy z klientem niż porady techniczne, które można wykorzystać przy komputerze.

Raz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie - recenzjaRaz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie - recenzja

Sam efekt czytania tej książki w dużej mierze ogranicza się do dużej dawki motywacji, inspiracji. Jeśli jeździcie czasem na konferencje, z pewnością kojarzycie to poczucie siły i chęci do działania, jaka towarzyszy Wam po wyjściu i w trakcie wydarzenia. Podobny efekt na mnie wywiera właśnie ta książka. Czytając o doświadczeniach projektanta pracującego w tym zawodzie od tak wielu lat dostaję „motywacyjnego kopa”, którego czasem każdy z nas potrzebuje. Forma krótkich tekstów jest tutaj bardzo wygodna, bo można skorzystać z niej chociażby jako przerywnika w pracy – w momencie, kiedy nie możemy posunąć się do przodu, a nie chcemy po raz kolejny tracić czasu na facebookowym wallu czy oglądać wyidealizowanego życia na Instagramie.

Czytając „Raz mnie widzisz, raz nie widzisz…” nie sposób nie zwrócić także uwagi na niesamowity charakter i skromność głównego bohatera. Wszelkie historie jakie mamy okazję poznać podczas lektury – bez znaczenia jak imponujące i spektakularne – opowiedziane są z perspektywy człowieka z wielkim dystansem do siebie, na tyle pewnego swojej wartości i umiejętności, że nie bojącego się przyznać do swoich wątpliwości czy niepowodzeń. I to nie tylko tych, które wydarzyły się na początku jego kariery, ale także takich z ostatnich lat. Sporo tekstów kończy się często konkretnymi wnioskami, posiada zakończenie, które podsumowuje całość i pozwala nam wyciągnąć z tekstu wartościową lekcję.

Recenzja książki, która jest zbiorem esejów jest dość trudna, bo właściwie jak mogę ocenić jakość czegoś, co jest historią życia zawodowego człowieka, z osiągnięciami którego mało jaki projektant na świecie może się równać? Ostateczną decyzję i opinię na temat całości pozostawię więc Wam. Z mojej strony mogę jedynie dodać, że po lekturze „Raz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie”, zdecydowanie chce się poznać twórczość i portfolio Michaela Bieruta zdecydowanie dokładniej, a przy okazji przejrzeć wszystkie nagrania z konferencji, które znaleźć można na YouTube.

Raz mnie widzisz, raz nie widzisz i inne eseje o dizajnie - recenzja

Książkę zakupić możecie na stronie wydawnictwa Karakter w cenie promocyjnej (39 zł).

Pozycję do recenzji dostarczyło nam Wydawnictwo Karakter.

To może Cię zainteresować