I mamy już styczeń, miesiąc w którym spora część z nas postanawia przygotować dla siebie listę zaleceń, noworocznych postanowień, które będzie stopniowo porzucać w ciągu mijającego roku. Postanowienia większości osób dotyczą zrzucenia wagi, porzucenia nałogów czy rozpoczęcia zdrowych nawyków.

Pomyślałam jednak, że może warto do tych postanowień włączyć także coś dla ducha… szczególnie tego graficznego. Poniżej zamieściłam listę noworocznych postanowień, których dotrzymanie wyjdzie na dobre każdemu grafikowi i które ja (przynajmniej częściowo) postaram się zrealizować.

Nauczę się czegoś nowego

A przynajmniej spróbuję się nauczyć. Rozwijanie nowych umiejętności, zarówno tych związanych z projektowaniem graficznym, jak i od tego odległych, może okazać się świetnym ćwiczeniem i poszerzyć nasze horyzonty. Zaczynając od zera, uczymy się przede wszystkim cierpliwości i pokory wobec siebie, a także swoich prac. Pokory, którą można bardzo łatwo stracić, szczególnie w naszej specyficznej branży. Rozwinięcie całkiem odległych umiejętności może pomóc nam także w pracy zawodowej – projekty łączące w sobie różne techniki zawsze wyglądają ciekawiej i częściej wzbudzają zachwyt klientów.

Ja, już po raz kolejny chciałabym poduczyć się w rysunku – cyfrowym lub tradycyjnym.

Ukończę Daily Challange

Kolejna propozycja, to podręcznikowy pomysł na postanowienie noworoczne, a więc Daily Challange. Bez znaczenia, czy wykonywać będziecie je jeden dzień, czy cały rok – konsekwencja i ćwiczenia przez dłuższy okres czasu na pewno sprawią, że umiejętności w ćwiczonym zagadnieniu znacząco się poprawią. Wasze wyzwania mogą być częścią bardziej zorganizowanej akcji, jak Daily UI czy 365 dniowe wyzwanie fotograficzne Took a Pic. Wyzwanie oczywiście można także wymyślić samemu – chociażby projektując czy rysując coś przez 20 minut dziennie.

Osobiście chciałabym nadrobić rozpoczęte w ubiegłym roku Daily UI i może wreszcie rozpocząć zabawę na Took a Pic.

Zacznę prowadzić profil na portalu społecznościowym

Można tworzyć świetne projekty, jednak jeśli nie zobaczy ich świat – na niewiele się ona zdadzą, dlatego tak ważne jest promowanie siebie w sieci. Z jednej strony nie potrzeba wiele – wystarczy być aktywnym w mediach społecznościowych, z drugiej strony – pochłania to sporo czasu. Jeśli nie masz go zbyt wiele – zamiast prowadzić kilka stron, skup się na jednej i zrób to porządnie.

Przeczytam jedną książkę miesięcznie

Rozwijanie się i edukacja to rzecz bardzo ważna i chociaż spora część osób twierdzi, że czytelnictwo oraz książki umierają i robią miejsce dla treści internetowych – ja będę czytać dopóki będzie to możliwe. W tym postanowieniu, z racji na temat tego artykułu, powinniśmy czytać książki branżowe – rozwijające naszą wiedzę i umiejętności. Jeśli jednak czytanie o grafice i projektowaniu Was nudzi – zawsze można ograniczyć ich liczbę (do jednej na dwa miesiące) lub czytać zamiennie z pozycjami bardziej wciągającymi. Tak naprawdę wszystko, co pobudza naszą wyobraźnię i kreatywność, jest dla nas dobre – a na pewno lepsze niż większość filmów i seriali.

Nawiązując do tego postanowienia – mam nadzieję publikować dla Was nieco więcej recenzji książek, ponieważ sama czuję że ich ilość jest znacznie mniejsza niż we wcześniejszych latach.

Spróbuję zakodować swój projekt

Powracam na chwilę do rozwijania swoich umiejętności, a postanowienie kieruję do tych, którzy projektują strony internetowe, a nie mają pojęcia o sposobie zamieniania ich w kod HTML i CSS. Można by powiedzieć, że jeśli ktoś jest od wszystkiego, równie dobrze może być do niczego i prawdopodobnie w większości tak bywa. Należy jednak pamiętać, że dobrze zaprojektowana strona internetowa w dzisiejszych czasach to nie tylko ładna grafika, ale także dobra skalowalność i poprawny semantycznie kod. Ze złym projektem, dobre pocięcie strony internetowej graniczy z cudem, a co za tym idzie – cały trud projektowy także idzie na marne. Sugerując zakodowanie jednej strony nie mam na myśli poświęcenia się tej tematyce zupełnie, a raczej przyjrzenie się jak to w ogóle działa – zrozumienie technologii pomoże w tworzeniu lepszych projektów.

Ja w tym roku postaram się być bardziej na bieżąco z nowościami jakie oferują specjaliści od HTMLa i CSSa, szczególnie pod względem tworzenia animacji i zwiększania interaktywności stron.

Przeprojektuję swoją stronę

Szewc bez butów chodzi – tak bywa bardzo często, a strony z portfolio świetnych grafików często oparte są na darmowych szablonach lub bywają przestarzałe. Pozwólmy sobie na chwilę dla siebie i w nadchodzącym roku zrewidujmy także swoje strony internetowe. To w końcu nasza wizytówka i pryzmat przez który postrzegają nas potencjalni kontrahenci. Często poprawienie jakości strony może sprawić, że do naszych drzwi zapukają klienci bardziej obyci i łatwiejsi do współpracy – szukający podwykonawcy, a nie taniej siły roboczej.

A jak z moimi postanowieniami w tej kwestii – mam nadzieję że zobaczycie efekty w najbliższym czasie!

Znajdę alternatywne źródło dochodów

Bez znaczenia czy projektujesz na własny rachunek czy pracujesz na etacie, w branży graficznej zawsze warto pomyśleć także o alternatywnym źródle dochodów – czymś co przyda się na gorsze czasy. Możliwości jest sporo – można sprzedawać swoje projekty na stronach z materiałami, stworzyć płatny font czy sprzedawać zdjęcia. Bardziej doświadczone osoby mogą spróbować swoich sił z prowadzeniem wykładów a nawet napisaniem książki – zawsze warto spróbować! Długoterminowymi inwestycjami, które mogą zamienić się w pracę jest także prowadzenie bloga albo kanału na YouTube.

Zmienię pracę lub założę własną działalność

Szef Cię wkurza? Nie możesz dogadać się z współpracownikami? Źle zarabiasz? Nowy rok to także dobry czas na zmianę pracy, bo przecież nic nie jest na stałe i na dobrą sprawę – możliwości jest wiele. Jeśli pracujesz jako freelancer i nie masz pracy na etat, to także dobry moment na zarejestrowanie działalności gospodarczej, a nawet postaranie się o dotację z Urzędu Pracy.

Nie będę znosić tego, co musi znosić psychika grafika

Wszyscy wiedzą, co znosi psychika grafika, ale czy musi tak być? Żarty żartami, a i o wybrykach szalonych klientów czasem fajnie poczytać, jednak jeśli to Was spotykają na co dzień równie ciekawe sytuacje, warto zastanowić się co można z tym zrobić i jak temu zapobiegać. Często wystarczy odciąć pępowinę ciężkiemu klientowi i poszukać innych, bardziej rozumnych i szanujących nasze umiejętności współpracowników. Jeśli nie wiecie jak to zrobić, sprawdźcie tutaj jak rozmawiać z trudnym klientem.

Oczywiście wszystkich kuriozalnych sytuacji uniknąć się nie da, szczególnie że część klientów robi to nieumyślnie, bo nasza praca to dla nich czarna magia, życzę Wam jednak w 2016 roku znacznie mniej takich sytuacji i o wiele przyjemniejszej i spokojniejszej pracy.

A jakie są Wasze noworoczne postanowienia?