Wystarczy spojrzeć na statystyki, by zrozumieć, że Figma nie ma obecnie na rynku większej konkurencji. W kontekście jej działania napisano już wiele. Rozważamy zatem przewagi, braki i wady tego narzędzia oraz to, co zmieni się w niej pod szyldem Adobe.
Gdy zaczęłam myśleć o artykule traktującym o Figmie jasnym stało się, że będę wręcz zmuszona wspomnieć o jej wyższości nad wszystkimi innymi narzędziami projektowymi. Głównym założeniem oczywiście nie była tylko gloryfikacja, niemniej jako wielka fanka tego narzędzia, nie widziałem możliwości, aby ta publikacja poszła w innym kierunku.
Od tamtego czasu kilka rzeczy zmieniło się w uniwersum Figmy (czy aby było bardziej adekwatnie - Adobe FiXd). Jedna rzecz pozostała jednak niezmienna: Figma to przede wszystkim społeczność i współpraca w jej ramach! Trzymając się tej wizji, postanowiłam zaprosić do udziału w tym artykule pięć osób z którymi pracuję w SYZYGY Warsaw, by zderzyć ze sobą różne perspektywy na temat tego narzędzia.
Spoiler alert: Wygląda na to, że miłość do Figmy okazała się u nas zaraźliwa!
Przed i po narodzinach Figmy
Jak i kiedy to się stało, że Product Designerzy na całym świecie totalnie oszaleli na punkcie tego narzędzia i porzucili swoje stare metody i przyzwyczajenia, aby zanurzyć palce w świecie Figmy?
Kiedy w połowie 2016 roku narzędzie pojawiło się na rynku, nie podejrzewałam jeszcze, że obiorę ścieżkę kariery UI Designerki. W tym czasie projektanci korzystali głównie ze Sketcha mieszanego z InVision i Zeplinem. A przynajmniej ci, którzy pracowali na systemie MacOS.
Popularność Figmy zaczęła intensywnie rosnąć w 2019 roku i przez dwa lata wywróciła branżę projektowania do góry nogami, zabierając prawie 80% rynku (zaczynając od 11% w 2017 roku!).
W tym samym czasie krzywa popularności Sketcha malała odwrotnie proporcjonalnie do krzywej popularności Figmy (z 71% w 2017 roku do 29% w 2021 roku). Figma była również najczęściej używanym narzędziem do prototypowania, developer handoff i tworzenia systemów projektowych.
Według badania przeprowadzonego przez uxtools.co najpopularniejszymi narzędziami do projektowania UI w 2021 roku były (według % respondentów, którzy potwierdzili używanie danego narzędzia):
- Figma: 77%
- Sketch: 29%
- Adobe XD: 23%
- Adobe Illustrator: 13%
- Adobe Photoshop: 12%
Figma hype - na czym polega ten fenomen?
Dla mnie jasne jest, że ten szał naprawdę opiera się na genialnej kombinacji komponentów tego narzędzia. Łączy ono w jednym programie wszystkie podstawowe instrumenty, których projektant produktu może potrzebować. Jest to coś, co inne narzędzia nieśmiało próbowały zrobić w ostatnich latach, ale nigdy im się to nie udało.
Figma wywróciła świat projektowania do góry nogami i udowodniła, że wszystkie te elementy można osadzić w jednym miejscu i w dodatku zrobić to w bezproblemowy sposób. Co ciekawe, zespół odpowiadający za Figmę nie wydaje się zwalniać tempa z kreowaniem nowych rozwiązań i pomysłów.
Osobiste doświadczenie – Photoshop, Sketch, InVision, Zeplin
W trakcie mojej intensywnej przygody z tworzeniem interfejsów miałam okazję wypróbować kilka programów do projektowania. Rozpoczęłam pracę nad pierwszymi projektami UI z naszym starym dobrym przyjacielem Adobe Photoshopem (SIC!). Wydawało mi się wówczas naturalnym, że każde inne narzędzie dedykowane do projektowania UI, z którym miałam się zetknąć, zauroczy mnie od pierwszego spojrzenia.
Moje pierwsze przejście z Photoshopa na Sketch w pakiecie z InVision i Zeplinem - o dziwo - nie poszło jednak tak gładko. Dla niezbyt doświadczonej wówczas projektantki było to bardziej przytłaczające niż ekscytujące doświadczenie. Musiałam uczyć się nie jednego, ale trzech nowych narzędzi naraz. Sketch dawał opcje, możliwości i funkcje, o których ani Photoshop ani ja, nawet nie marzyliśmy. Dużym problemem był jednak sposób ich podania, który nie pomagał w utrzymaniu mojego - przyznaję - raczej chaotycznego procesu twórczego.
Aneta i Figma, czyli historia miłości od drugiego wejrzenia
Przemieszczanie się pomiędzy trzema narzędziami, by finalnie dostarczyć projekt, powiązane w dodatku z utrzymaniem w nich porządku było dość wyczerpujące. Wyobraźcie sobie moją minę, gdy tuż po tym jak okiełznałam tę 3-głową bestię, nasz Project Manager wpadł na pomysł, by na próbę użyć - jak to określił - „cudownego nowego oprogramowania do projektowania” podczas rozpoczęcia pracy nad nowym projektem. Pamiętam, że wziąłem wtedy głęboki oddech i zagłębiłam się w proces twórczy Figmy wraz z moimi kolegami z zespołu. Nagle cały nasz świat projektowy stał się o wiele łatwiejszy. A do tego uporządkowany jak nigdy dotąd!
Figma całkowicie zredefiniowała nasz sposób myślenia o tworzeniu komponentów, systemów projektowych i o pracy nad produktem. Po pierwszym zderzeniu z nowym narzędziem od razu zrozumieliśmy, skąd to poruszenie w świecie designu. Wszystkie przytoczone powyżej statystyki i miażdżąca przewaga Figmy nad konkurencją nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem.
Figma za i przeciw (albo raczej za i za)
Porozmawiajmy więc o szczegółach. Co dokładnie wywołało to poruszenie, według nas - praktyków? Zapytałam moich kolegów projektantów z SYZYGY Warsaw, jakie widzą wady i zalety pracy w Figmie. Większość ich odpowiedzi prowadziła do jednego wniosku: same plusy, zero minusów.
Mariusz:
Plusy Figmy:
- Prostota
- Działanie online w przeglądarce
- Duża społeczność (i ilość pluginów)
- Wygoda współpracy w zespole
- Wygodne udostępnianie widoków innym
- Prototypowanie (animacje) - rzadko teraz korzystam, ale wiem, że działa to znacznie lepiej niż Sketchu
Minusy Figmy: brak
Paweł:
Plusy Figmy:
- Banalny interfejs oparty na 5 ikonkach
- Łatwość kolaboracji
- Działanie na wszystkich systemach
- Autolayout i budowanie komponentów
- Łatwość dzielenia się widokami (omija się Zeppelina 💩)
- Prototypowanie
Minusy Figmy: Nie przychodzi mi nic do głowy, więc jeżeli nawet coś było to nauczyłem się z tym żyć
Magda:
Plusy Figmy: Figma dostępna jest dla wszystkich. W bardzo prosty sposób pozwala zobaczyć, skomentować ostateczne widoki wszystkim interesariuszom.
Minusy Figmy: Nie do końca mi pasuje to, że na pierwszym miejscu jest Figma, a potem długo, długo nic.
Gosia:
Plusy Figmy:
- Intuicyjny layout
- Skupienie na najważniejszych funkcjonalnościach (jestem fanką podejścia less is more)
- Kooperacja
Agnieszka:
Plusy Figmy:
W Figmie najbardziej cenię sobie możliwość współpracy nad projektem w czasie rzeczywistym. Nie trzeba wychodzić poza okno aplikacji, żeby załatwić wszelkie sprawy związane z projektem. Komentarze są dostępne tu i teraz dla każdego partycypującego w projekcie, a dodatkowo odnoszą się bezpośrednio do omawianego elementu.
Za zwinność Figmy, która wkleja się idealnie w nasz model pracy, doceniam ją najbardziej. Mocną stroną Figmy jest też jej community, ale tutaj często mam wrażenie chaosu i długo zajmuje mi odnalezienie tego, czego szukam.
Minusy Figmy:
Może spędzam tam jeszcze za mało czasu, żeby rozumieć wykorzystanie hasztagów, zrozumieć logikę wyszukiwarki albo odnaleźć informacje o wymaganej opłacie za plugin.
Z naszej perspektywy największymi atutami są prostota interfejsu i sposób, w jaki ludzie mogą współpracować ze sobą wewnątrz narzędzia. Nie tylko w ramach zespołów projektowych, ale także z interesariuszami i deweloperami. Elementy wspierające kolaborację to przede wszystkim współpraca na żywo nad projektami, możliwość oznaczania współpracowników w komentarzach nadawanych poszczególnym elementom czy współdzielenie prototypów. Figma sprawia, że wszystko to jest proste i bezproblemowe. To właśnie te aspekty zostały szczególnie docenione w czasach pandemii i inne narzędzia do projektowania interfejsów nie zdołały nadążyć za tym trendem.
Co, jeśli nie Figma?
Figma stała się tak potężnym, a przy tym niezastąpionym narzędziem, że między nią a jakimkolwiek innym oprogramowaniem powstała ogromna przepaść. To bardzo niepokojąca myśl, bo oznacza pewnego rodzaju uzależnienie prowadzące do rynkowego monopolu. Niepokojące szczególnie w świetle przejęcia narzędzia przez Adobe.
To jak bardzo Figma deklasuje konkurencję, dotkliwie doświadczałam z początkiem 2022 roku, gdy znalazłam się w nowym dla siebie projekcie. Przejęliśmy go od innego zespołu. Byłam absolutnie zdruzgotana koniecznością ponownej pracy w Sketchu. Szczęśliwie okazało się, że nasz klient pozwoli nam na migrację całego projektu do Figmy. Okazja, by z powrócić do Sketcha oraz niedawne przejęcie Figmy przez Adobe sprawiło, że zadałam sobie niełatwe pytanie: gdyby nagle zabrakło Figmy, jakiego innego narzędzia używałabym do projektowania interfejsów?!
To samo pytanie zadałam w biurze. Większość moich koleżanek i kolegów wybrałaby Sketcha, gdyby Figma nagle zniknęła z tego świata. I pewnie jest to rozsądny wybór, ale po moich dość traumatycznych doświadczeniach ze Sketchem szukałabym jakichś innych opcji. Webflow czy Framer wydają się być ciekawymi opcjami, ale na pewno nie zaspokoiłyby wszystkich potrzeb.
Paweł, nasz Product Designer, wciąż mocno wierzy w Sketcha. Zapytany o narzędzie, którego używałby, gdyby nie było Figmy, odpowiedział: „Sketch. Mam do niego duży sentyment. Przez wiele lat wyznaczał standardy w branży. Nadal zerkam z ciekawością na to, co u nich słychać. Szczerze mówiąc po fuzji Figmy i Adobe, czekam na ruch Sketcha. Wierzę w to, że jeszcze nas mocno zaskoczą”. Magda stwierdziła jednak, że zniknięcie Figmy oznaczałoby po prostu regres. „Gdyby nie było Figmy cofamy się w komunikacji o co najmniej 2 lata i wracamy do używania kombinacji kilku narzędzi – np. Sketch, Abstract, InVision”. Jak stwierdziła Aga „im głębiej wchodzi się w Figmę, tym ciężej spogląda się w stronę Sketcha, jej mocno ograniczonego kuzyna”.
Podsumowując: nie widać na horyzoncie dobrej alternatywy! Żadne inne oprogramowanie nie dostarcza tak szerokiej gamy narzędzi.
Kogo postawić na ringu z Figmą?
Dość zaskakujące jest to, że jeśli spróbujemy skupić się na samym zestawieniu ze sobą narzędzi projektowych, dochodzimy do wniosku, że nie ma jednego produktu, do którego można by porównać Figmę. A gdybyśmy uparli się to zrobić, byłaby to bardzo nierówna walka, bo twórcy Figmy zebrali wszystkie największe atrybuty innych narzędzi, tworząc w sumie nową kategorię produktu:
- współpraca na żywo i komentarze z Miro;
- społeczność i komponenty z właściwościami ze Sketch;
- prototypowanie z inVision;
- deweloperskie narzędzia do obsługi z Zeplin.
Dodając to wszystko, udało im się w jakiś sposób uczynić to znacznie lepszym nie tylko poprzez połączenie w jeden program. Wybór jednego, innego narzędzia oznaczałby utratę wielu funkcji, które już stały się naszą codziennością.
Czy to jeszcze Figma, czy już Adobe FiXd?
À propos zmian narzędzia i jego cen… Czy Figma to jeszcze Figma, czy już Adobe FiXd? W zeszłym miesiącu całym światem projektowym wstrząsnęła wiadomość o przejęciu Figmy przez Adobe za niebagatelną kwotę ponad 20 mld dolarów.
Darzę Adobe sporym zaufaniem, ale kilka rzeczy mnie martwi. Przede wszystkim fakt, że w tym świecie nie ma miejsca dla średniej wielkości korporacji, bo giganci mają ochotę wchłonąć każdą konkurencję, która mogłaby zagrozić ich pozycji na rynku. Biorąc pod uwagę, że Adobe XD jest naprawdę małą rybką w morzu projektowania UI, posunięcie ze strony Adobe było to bardzo odważne. Pozyskać 4 miliony użytkowników Figmy, gotowych zapłacić godziwą cenę za doświadczenie korzystania z najlepszego oprogramowania do tworzenia interfejsów? To się już dzieje! Nawet jeśli oznaczałoby to konieczność uśmiercenia ich własnego Adobe XD w najbliższej przyszłości. A chyba wszyscy znamy Adobe na tyle dobrze, by wiedzieć, że z czasem płatności mogą być coraz bardziej bolesne… Jestem świadoma i pogodzona z faktem, że dobre oprogramowanie musi mieć swoją cenę, ale ogromnym atutem Figmy było to, że udostępniana była za darmo dla mniejszych zespołów i projektów. To było to, co czyniło Figmę naprawdę wyjątkową i przystępną dla nowych użytkowników - a gdy już spróbowali i zakochali się w niej, byli skłonni zapłacić za dalsze doświadczenia.
Poza monopolem gigantów i cenami, jakie są odczucia i obawy związane z tym przejęciem wśród projektantów SYZYGY?
Mariusz: Najpierw się ucieszyłem, że Adobe przestanie pompować ten dziurawy balon pt. XD, a potem się trochę zląkłem, co się stanie, jak zrobią z Figmy nakoksowanego Photoshopa, w którym nigdy nie skorzystałem z 80% funkcji. Kocham prostotę Figmy i pewne ograniczenia mnie nawet nie irytują.
Paweł: Pierwszego dnia bawiły mnie te memy krążące po designerskim Twitterze. W kolejnych dniach mówiłem sobie, że to super ruch dla jednej i drugiej firmy. Ale teraz mam mieszane uczucia. Bardzo cenię Figme za to, jak słucha społeczności i wprowadza usprawnienia, idąc za głosem użytkowników. Tylko że teraz Figma staje się częścią WIELKIEGO Adobe, które zerka tylko w stronę portfela użytkowników i to mnie trochę martwi.
Magda: Pierwsza myśl: oby Figma nie skończyła tak jak Flash. Trudno przewidzieć na co Adobe postawi.
Gosia: Trzymam mocno kciuki, żeby to Adobe czerpało z dobrodziejstw Figmy, a nie odwrotnie. Trochę obawiam się ograniczenia dostępności Figmy jako takiej - jako element pakietu będzie miała już swoją cenę i wyższy próg wejścia. Do tej pory ogromnym plusem był fakt, że podstawowa wersja to darmowe narzędzie dla każdego. Fingers crossed.
Aga: Jeśli ja miałabym wybierać, to nie łączyłabym ich w parę. Figma działa bardzo dobrze, dynamicznie się rozwija, wytycza szlaki. Nie widzę powodu do zmian. Z drugiej strony, skoro decyzje podejmowane dotąd przez Figmę były trafne i skutkowały dobrymi rezultatami, to czemu miałabym podważać słuszność TEGO wyboru? Każda zmiana jest trudna, szczególnie jeśli w grę wchodzi przyzwyczajenie, ale wierzę, że te dwie silne marki, stojące ze sobą ramię w ramię, pozytywnie nas zaskoczą.
Bez wątpienia wszyscy jesteśmy ciekawi, do czego doprowadzi ta zmiana. Trzymam mocno kciuki za to, żeby ten wielki potencjał nie został zmarnowany. Wierzymy w Ciebie, Adobe! Nie zawiedź nas!
Czy może być jeszcze lepiej? Co byśmy dodali do Figmy
Odległą przyszłość Figmy pod skrzydłami Adobe trudno odgadnąć, ale wciąż możemy trochę pofantazjować na temat nadchodzących wydarzeń. Mimo że jesteśmy psychofanami tego narzędzia, to zawsze szukamy nowych rozwiązań i ulepszeń. Też jesteśmy częścią społeczność Figmy, postanowiliśmy dodać coś od siebie. Oto kilka naszych luźnych pomysłów, które mogłyby pojawić się w kolejnych aktualizacjach!
Mariusz:
Coś jeszcze bardziej poprawiającego logikę budowy komponentów: properties/variants/smart autolayout + dodanie styli dla odległości (odstępów)
Paweł:
Jeszcze więcej możliwości w prototypowaniu interfejsów. Chciałbym, żeby Figma potrafiła to, co Axure czy ProtoPie. Aktualnie, żeby zrobić bardziej złożony prototyp, trzeba się mocno napocić 🥵
Magda:
Więcej możliwości do weryfikowania widoków/prototypów z użytkownikami. Tak wiem, to jest duże marzenie, ale może się spełni…
Gosia:
Podobnie jak Paweł - prototypowanie like a pro
Aga:
Mam w głowie raczej zbiór drobnych ulepszeń, aniżeli konkretny feature. Chciałabym mieć kontrolę nad szerokością wszystkich głównych elementów interfejsu, rozbudować możliwości, jeśli chodzi o prototypowanie i animacje.
Droga Figmo, oprócz połączenia najlepszych rzeczy z Miro, Sketch, inVision, Abstract, Zeplin prosimy daj nam też coś z ProtoPie.
Współpracujmy!
Cały pomysł z Figmą, łączącą w sobie najlepsze cechy wszystkich innych narzędzi, to rzeczywiście czysty geniusz. Ale ten geniusz doprawiono nieco przez kreatywną społeczność, która szukała możliwości lepszej współpracy w swoich zespołach. Podekscytowani, aby zanurzyć się w tym nowym świecie oprogramowania i gotowi do zachwalania go. Cóż… czy jest coś złego w hajpowaniu genialnych rzeczy? Mam tylko nadzieję, że niezmiennie będziemy mieli się czym ekscytować!
Zapraszamy do dołączenia i debaty w komentarzach:
- Jeśli nie Figma, to…?
- Jakie są Twoje przemyślenia w związku z przejęciem Figmy przez Adobe?
- Za co kochasz Figmę (a za co nie do końca)?
- Feature, który chciał(a)byś widzieć w następnej aktualizacji to…?