W lipcu tego roku odbyła się kolejna edycja twórczych wakacji organizowanych przez Canal180, czyli 180 Creative Camp podczas którego kreatywne dusze z całego świata mogą się spotkać, aby wspólnie tworzyć i rozwijać się. To już siódma edycja tej akcji, Grafmag po raz pierwszy był jej patronem medialnym.
W tym roku w Portugalii edycji nie zabrakło także Polaków, zapytaliśmy więc Pawła, Cezarego i Łukasza o ich wrażenia oraz o to, co dał im ten wyjazd.
Jazda po inspirację!
Wspólny wyjazd z grupą innych artystów, kreatywne warsztaty i projekty to murowany przepis na wyjątkowe i pełne inspiracji wakacje. Jak wspomina Paweł Maruszak (fotograf z Warszawy) powodem, który zachęcił go do udziału w wyjeździe była chęć połączenia wakacji z rozwojem artystycznym i nauką.
Podobnie swoje motywacje wspomina także Łukasz Drzycimski (ilustrator z Poznania) - mając za sobą 8 lat pracy w branży kreatywnej jako projektant graficzny, czułem, że muszę zregenerować swoje twórcze moce i nabrać dystansu do tego, co na co dzień robię. Nie wiem czy inni „kreatywni” mają podobnie, ale ja bardzo szybko się wypalam i dlatego też ważne jest dla mnie, żeby doświadczać nowych, odrębnych od codziennych zadań sytuacji i wychodzić poza obszar swoich standardowych działań.
Jak powiedział nam Paweł – podczas trwania obozu twórczy klimat dotyka nie tylko uczestników, ale także całe miasto – uczestnicy wraz z mieszkańcami bawią się wspólnie na koncertach w ramach festiwalu.
Łukasz patrząc z perspektywy na swój wyjazd najbardziej ceni sobie chwile, które pozwoliły mu spojrzeć na siebie z nowej perspektywy i dotknąć nieznanej materii, jaką są dla mnie film i fotografia - W takich momentach pojawia się przestrzeń do rozwoju i dalszych twórczych poszukiwań – dodaje.
Multikulturalny mix kreatywności
Oprócz całej kreatywnej otoczki, siłą 180 Creative Camp są przede wszystkim ludzie. Pochodzący z różnych krajów graficy, fotografowie i inne artystyczne dusze mogą się nawzajem poznawać i inspirować. Wspólnie poszukiwać nowych bodźców i nawiązywać znajomości, które na zawsze zostaną w ich życiu.
Jak wspomina Cezary Tyliński (grafik z Poznania) największą siłą wyjazdu byli właśnie współtowarzysze - wszyscy niby z podobnego świata, ale każdy ze swojego. Świetnie było razem coś wymyślać, jeść i pić i skakać na koncercie. – W tym roku, duże grono stanowili przedstawiciele naszego kraju, jak dodaje Cezary - miało być tak obco i światowo, a tu Polki i Polacy byli drugą, zaraz po gospodarzach, najliczniejszą nacją!
Podobne odczucia o współpracy z innymi artystami ma także Łukasz - dla mnie największa wartością 180 Creative Camp było poczucie przynależenia do jednego wielkiego plemienia osób, których wspólnym mianownikiem jest pasja do tworzenia. Trudno o takie doświadczenia, kiedy mieszka się w dużym mieście i pracuje na wysokich obrotach.
Siła na kolejny rok
Wszyscy nasi rozmówcy wspominają wyjazd jako coś, co dodało im sił i energii, zmotywowało do dalszej pracy i samorozwoju.
Cezaremu - 180 Creative Camp dodaje skrzydeł. Oddaje Tobie, co kryje w sobie. Krzepi.
Łukaszowi daje - energię do tego, żeby tworzyć więcej, inaczej, odważniej.
Pawłowi przyniósł - wiele nowych znajomości, kontaktów, odpowiedzi na kilka ważnych pytań, sporo zdjęć i wspomnienia.
Już teraz rezerwujcie czas i bilety na 180 Creative Camp Abrantes 2019. Od 30 czerwca do 7 lipca 2019 roku znów będziecie mieli szansę na kreatywną przygodę w słonecznej Portugalii!
Więcej informacji na stronie, a bilety w promocyjnej cenie dostępne tutaj.
Grafmag był patronem tegorocznej edycji 180 Creative Camp.