Okładka artykułu 85 zgłoszeń w 10 dni — Rekrutacja praktykantów w Uniforma Studio od kuchni
Felietony

85 zgłoszeń w 10 dni

Rekrutacja praktykantów w Uniforma Studio od kuchni

Zdjęcie autora Michalina Neumann
0

W zeszłym miesiącu ogłosiliśmy rekrutację na płatne praktyki w Uniforma Studio. Szukaliśmy nowych twarzy do zespołu projektowego — osób, które chcą się rozwijać, uczyć i współtworzyć z nami wartościowy design.

Rekrutując chcieliśmy zaprosić do zespołu osoby, które – tak jak my – wierzą w projektowanie oparte na wartościach. W odpowiedzi na naszą ofertę dostaliśmy ogrom informacji, emocji i zaangażowania. Na spokojnie przyjrzeliśmy się wszystkim zgłoszeniom, bo wiemy, że za każdym portfolio stoi konkretna osoba, jej ambicje i nadzieje.

Chcemy podsumować ten proces, bo oprócz wybrania dwóch osób, wynieśliśmy z niego również sporo przemyśleń o kondycji branży, wyzwaniach młodych projektantów i projektantek oraz o tym, jak dziś rozumiemy dobre portfolio.

W ciągu 10 dni spłynęło blisko 85 zgłoszeń. Po preselekcji usiedliśmy do 70 portfolio.

Uniforma Studio

Co mówi o branży taka ilość zgłoszeń

Widzimy w niej jasny sygnał ze strony młodych projektantów i projektantek. Sygnał, który można odczytać dwojako. Z jednej młodzi projektanci nie mają gdzie poszerzać swoich kompetencji. 

Z drugiej strony dostaliśmy więcej zgłoszeń na praktyki niż wtedy, gdy zimą zatrudniliśmy na stanowisko juniorskie. To sugeruje, że problemem nie jest wyłącznie brak doświadczenia, ale również brak pewności siebie. Spokojnie — naprawdę macie się czym pochwalić. 

Te zmiany wiążemy z szerszym kontekstem transformacji branży: automatyzacją, wykorzystaniem sztucznej inteligencji, zmianą dynamiki pracy. Design traci na atrakcyjności dla części biznesu, który przyzwyczaił się, że wszystko może być zrobione dzięki jednej linijce promptu i bez szerszego kontekstu.

W tym wszystkim jest nadzieja

Nie chcemy uprawiać czarnowidztwa. W tych zmianach widzimy olbrzymi potencjał i szansę dla całej branży.

Trafiły do nas zgłoszenia mega kreatywnych i ambitnych osób, których siłą jest chęć rozwoju i poszerzania swoich kompetencji. Dla których ważny jest prawdziwy design. Które w swojej pracy chcą czegoś więcej niż odtwórczej mechanicznej pracy. I które — co może najważniejsze — rozwijają się multidyscyplinarne.

Mieliśmy zgłoszenia od designerów, którzy nie boją się, że sztuczna inteligencja odbierze im pracę, ale wykorzystują ją do swoich celów. Którzy potrafią animować. Którzy korzystają z narzędzi no-code, mają portfolio postawione na Framerze, a w pracy zetknęli się z Webflow. W pamięci zapadły nam portfolia w formie pełnoprawnych stron, a nie załączników do maila. Były jasnym komunikatem o zaangażowaniu i chęci bycia częścią branży.

To zaangażowanie cieszy i pokazuje, że nowe technologie mogą nie tylko zmieniać, ale i wzbogacać praktykę projektową — o ile są traktowane jako narzędzia, a nie cel sam w sobie.

Kolejnym zaskoczeniem była dysproporcja płci. Tylko 18% zgłoszeń to mężczyźni. Czy możemy pokusić się o stwierdzenie, że to kobiety rozwijają się multidyscyplinarnie, a mężczyźni wybierają wąskie specjalizacje? Może chodzi o coś innego. Nie wiemy — obserwujemy.

Uniforma Studio

​​Czego szukaliśmy w zgłoszeniach

Znaczna większość portfolio była jedynie zestawieniem ładnych obrazków. Potrzebujemy więcej designu, za którym jest proces. Który skupia się na potrzebach odbiorców. Który jasno komunikuje wartości i jest próbą rozwiązania jakiegoś problemu.

Spora ilość zgłoszeń była niedostosowana do naszego ogłoszenia. Portfolio były przekrojem wszystkich rzeczy, które dana osoba wykonała — od UI, przez branding, po rzeźbę i malarstwo. Brakowało w nich specjalizacji — chęci pokazania się z najlepszej, sprofilowanej pod tę konkretną ofertę strony.

Jasnym wymaganiem, które postawiliśmy, była znajomość angielskiego na poziomie C1. Praca z tym językiem to dla nas codzienność. Nie tylko dlatego, że mamy zagranicznych klientów. Angielski burzy mury — pozwala szybciej zdobywać wiedzę, iterować pomysły, być na bieżąco w codziennie zmieniającym się świecie technologii i wyciągać z niego to, co dla naszej pracy najlepsze.

Co zdecydowało o wyborze

Dostaliśmy zgłoszenia z całej Polski — od studentów i absolwentek uczelni artystycznych, osób w różnych momentach swojej drogi. Finalnie do współpracy zaprosiliśmy osoby, które nie tylko mają świetne wyczucie estetyki i dobre techniczne zaplecze, ale którym możemy zaufać, że samodzielnie udźwigną zadania, nad którymi będą pracować.

To dwie dziewczyny, które spokojnie mogłyby pracować na stanowiskach juniorskich. Świetnie znają programy, z których sami korzystamy, chcą się rozwijać i mają doświadczenie z projektami, które pokazują proces, a nie tylko efekt. Podczas rozmowy złapaliśmy dobry vibe. Były obecne, zaangażowane i po prostu — skradły nam serca.

PS. Dzięki za wszystkie zgłoszenia. I jeszcze shoutout dla ASP w Szczecinie — Wasi studenci i absolwenci robią naprawdę fantastyczne rzeczy.  

To może Cię zainteresować