Obawiałem się, że moja przygoda z plasteliną skończyła się na długo przed tym, kiedy zaczęły rosnąć mi włosy na nogach. Okazuje się jednak, że plastelina to nie tylko artykuł dla dzieci służący do zabawy, ale także przydatne narzędzie dla grafików i ilustratorów. Pragnę zaprezentować wymyślony przeze mnie (mam nadzieję) sposób na tworzenie ilustracji wykorzystujący plastelinę i możliwości znanego nam wszystkim programu graficznego Photoshop.

Jeśli nie chcesz zapoznawać się ze szczegółową historią inspirowania się, zakupów, lepienia oraz robienia zdjęć i interesuje cię tylko obróbka graficzna – przejdź do miejsca, w którym umieściłem uśmiechniętego stegozaura.

Od kilku lat zajmuję się szeroko pojętą ilustracją, a tworzenie kreskówkowych postaci i rysunków dla dzieci sprawia mi niemałą frajdę. Łatwo się domyślić, że wielki uśmiech narysował mi się na twarzy kiedy dowiedziałem się, że jednym z zadań na zaliczenie jest stworzenie ilustracji do książek dla dzieci. Jeszcze tego samego dnia okradłem moją roczną bratanicę z jej najlepszych lektur i zabrałem się za poszukiwanie inspiracji. Moją uwagę przykuła seria książeczek, których ilustracje zostały wykonane najprawdopodobniej z plasteliny. Pomyślałem, że pomysł jest świetny, ale moje zdolności manualne niekoniecznie mogą się sprawdzić w tego typu rodzaju technice. Zastanawiając się w jaki sposób poprawić moje ewentualne braki, spojrzałem na monitor i w tej właśnie chwili, spośród całej gromady ikonek na pulpicie, uśmiechnęła się do mnie ta jedna, granatowa z napisem Ps.

Następnego ranka pojawiłem się w supermarkecie w dziale z artykułami plastycznymi. Pani kasjerka obdarowała mnie przenikliwym spojrzeniem podczas kasowania całego stosu plasteliny, ale byłem zbyt podekscytowany żeby się tym przejąć. Po powrocie do domu podarłem wszystkie opakowania i wziąłem się za lepienie.

Nie będę tutaj wypisywał rewolucyjnych sposobów na używanie plasteliny. Sam nie jestem specjalistą i myślę, że sekret kryje się w doświadczeniu i praktyce w stosowaniu tego materiału. Mogę jedynie powiedzieć, że jedyne narzędzie, które będzie nam potrzebne to wykałaczka i własne dłonie. Poza tym – łatwiej, ze względu na poziom szczegółów, modeluje się w większym kawałku plasteliny (wielkość jednak ma znaczenie!), a kolory trzeba długo mieszać, żeby uniknąć ewentualnych przebarwień, które czasami trudno usunąć. Nie należy się przejmować kiedy nie wszystko wyjdzie tak jak sobie to wcześniej wyobrażaliśmy. Gwarantuję, że Photoshop wynagrodzi wszystkie cierpienia i rozczarowania.

Zdjęcia najlepiej robić na dworze (przy miękkim świetle, najlepiej popołudniowe słońce za chmurami), w dobrze oświetlonym pokoju lub (jeśli mamy taką możliwość) w namiocie bezcieniowym. Bardzo przydatny może się okazać statyw, nawet taki prowizoryczny, zrobiony z książek albo pudełek. Po zrobieniu zdjęcia będziemy mogli przejść do najlepszej części całej zabawy.

Cała obróbka graficzna naszej postaci technicznie przypomina retusz zdjęcia. Wszyscy, którzy mieli okazję już wygładzać cerę, pomniejszać obwód talii lub powiększać pewne strategiczne części kobiecego ciała będą mieli ułatwione zadanie. Dla ułatwienia cały zabieg podzieliłem na cztery etapy – odkształcanie, czyszczenie, szparowanie i barwienie.

Odkształcenie

Nie zawsze uda nam się ulepić wszystko tak jak to sobie wyobrażamy. Poprawianie kształtów to prosta sprawa. Polecam do tego jedynie dwa narzędzia – Smudge Tool / Smużenie (do małych niedociągnięć) oraz Warp / Wypaczenie (do większych obiektów, zniekształcenie ogółu).

Czyszczenie

Nie unikniemy licznych wgnieceń, zabrudzeń i odcisków palca. Do usunięcia takich niedoskonałości będziemy potrzebować kilku narzędzi.

Clone Stamp Tool / Stempel jest przydatny przy usuwaniu najmniejszych górek, dziurek czy kreseczek. Trzymając Alt wybieramy miejsce gdzie plastelina jest najgładsza, a później, podobnie jak przy użyciu pędzla, zakrywamy wszystkie mniejsze elementy, których chcemy się pozbyć.

Patch Tool / Łatka pozwala nam w łagodny sposób przeszczepić część obrazu z jednego do drugiego miejsca. Działa na podobnej zasadzie jak Clone Stamp Tool, ale przydaje się bardziej przy większych powierzchniach i nie wymaga tak dużego nakładu pracy – gdy już uzyskaliśmy większą gładką powierzchnię możemy przenieść ją w kilka innych miejsc.

Brush Tool / Pędzel sprawdza się w sytuacjach kiedy Łatka i Stempel nie dają już sobie rady. Za pomocą pędzla możemy wyostrzyć pewne krawędzie sugerując drobne linie i cienie, których nie udało nam się uzyskać przy lepieniu.

Szparowanie

Najlepszy moment żeby wyciąć nasz obrazek. Można to robić z pomocą Eraser Tool / Gumka, Lasso Tool / Lasso czy Pen Tool / Pióro. Każdy już wie najlepiej, czego najbardziej lubi używać do wycinania obiektów.

Barwienie

Punkt programu, który wprowadza największe zmiany do naszego projektu. Polega na zmianie kolorów oraz dodaniu ewentualnych cieni lub świateł.

Często nie uzyskujemy odpowiedniego koloru plasteliny. Wszystkie kolory możemy podkręcić używając Image → Adjusments → Hue/Saturation / Obraz → Dopasowanie → Barwa/Nasycenie.

Zasugerowanie innego oświetlenia może znacząco wpłynąć na odbiór naszej pracy. W celu wprowadzenia nowego cienia lub światła na obiekcie dubluję warstwę z postacią, przyciemniam / rozjaśniam (Image → Adjustments → Britghness/Contrast lub Image → Adjustmenst →Hue/Saturation), wypełniam maskę czarnym kolorem, a potem wyłaniam światło lub cień używając Bruch Tool / Pędzla lub Smudge Tool / Smużenia. W celu poznania szczegółów dotyczących wprowadzania świateł i cieni polecam mój tutorial na ten temat.

Najwięcej przyjemności sprawia porównywanie obrazu przed edycją w Photoshopie z gotową postacią po obróbce. Dla zademonstrowania efektów, które można uzyskać powyżej opisaną techniką umieszczam swoje przykłady przerobionych ilustracji.

Ktoś może zapytać – czy nie łatwiej wymodelować postać w Zbrushu , ustawić odpowiednie światło i tekstury, wyrenderować i nie martwić się potem szczegóły? Pewnie można, ale gdzie ta cała zabawa?

Zapraszam na mój profil behance, aby zapoznać się bliżej z moimi plastelinowymi postaciami.