Folder z fontami, które mam na swoim komputerze waży 7,2 GB. To ponad 17 tysięcy plików w ponad 3 tysiącach folderów. Niektóre z nich zapisane są kilkukrotnie (w formatach TTF i OTF) oraz wersjach przeznaczonych do implementowania w sieci, jednak nawet jeśli podzielimy tą wartość na cztery, krojów będzie po prostu za dużo, aby zainstalować je na dysku.
Z pomocą takim osobom jak ja przychodzą narzędzia do zarządzania fontami. Jednym z nich jest Suitcase Fusion, który pozwala na proste poradzenie sobie z krojami, katalogowanie ich i podgląd. Aplikacja współpracuje z najpopularniejszym oprogramowaniem do projektowania grafiki – między innymi z Photoshopem, Illustratorem, Indesignem, działa w systemach Windows i MacOS.
Siódmą wersję Suitcase Fusion recenzowałam w zeszłym roku. Dzisiaj wracam do Was ze świeżą porcją informacji na temat nowości, jakie znajdziecie w wersji ósmej tego programu oraz ciekawej opcji dostępnej w abonamencie - Suitcase TeamSync.
Suitcase Fusion 8
Dużą zmianą, jaką z pewnością zauważycie, jest spora poprawa wyglądu samej aplikacji. W najnowszej wersji twórcy przygotowali dla nas prosty, intuicyjny interfejs, z którego korzysta się naprawdę przyjemnie. Kroje (podobnie jak wcześniej) możemy grupować w biblioteki i dodawać do zbiorów. Do naszej dyspozycji jest także inteligenta wyszukiwarka, która pomoże Wam w znalezieniu kroju szeryfowego, bezszeryfowego czy ozdobnego. Wszystkie te możliwości pozwalają na dotarcie do istotnych dla nas fontów, szybkie ich zapisanie i powrót do nich w odpowiednim momencie.
Pełna lista krojów, które znajdują się w naszej bazie dostępna się na spisie zajmującym główny ekran aplikacji. Jeśli chcemy podejrzeć wygląd rodziny, musimy rozwinąć szczegółowe informacje na jego temat. Wszystkie odmiany dodanych krojów możemy wtedy podglądać w kilku różnych widokach – dostępne są wygodne kafelki pokazane na screenie powyżej, opcja wpisania własnego tekstu, waterfall (teksty o coraz mniejszym stopniu pisma) oraz podstawowy alfabet w ustalonej przez nas wielkości. Dzięki szerokiemu zakresowi sposobów podejrzenia znaków możemy dość szybko przeglądać je, a kiedy musimy dobrać ten odpowiedni i nieco dokładniej się mu przyjrzeć – także mamy taką opcję.
Odpowiedni fanów Adobe XD
Od kiedy zaczęłam używać XD spotkałam się z dość nieprzyjemnym problemem niepoprawnie wczytujących się w nim fontów (nie zawsze są one widoczne podczas korzystania z programów do zarządzania krojami). Podczas testów Suitcase Fusion 8 czekała mnie jednak bardzo miła niespodzianka – aplikacja Adobe działa z najnowszą wersją managera fontów poprawnie i aby zobaczyć uruchomiony z jej poziomu krój wystarczy zresetować XD.
Grupowe dzielenie się fontami
Projektując w większych zespołach albo pracując na zlecenie klientów często musimy współdzielić kroje. Powszechnie spotykanym rozwiązaniem problemu jest po prostu udostępnianie fizycznych plików odpowiednim osobom. Często nie jest to jednak tak proste, jak mogłoby się wydawać (chociażby dlatego, że nie każdy pracownik może samodzielnie instalować oprogramowanie na komputerze, z którego korzysta). Z pomocą przychodzi tutaj wspomniany przeze mnie wcześniej TeamSync.
Jest to usługa w chmurze (odnawiana raz na rok), która pozwala na zarządzanie bibliotekami krojów pomiędzy różnymi użytkownikami. Osoba, która posiada odpowiednie ku temu uprawnienia, może wgrywać pliki i przydzielać dostęp do nich odpowiednim współpracownikom. Administracja uprawnieniami odbywa się z poziomu przeglądarki, natomiast samo ich wgrywanie już bezpośrednio z aplikacji Suitcase Fusion, która dołączona jest do każdego abonamentu na TeamSync.
Synchronizacja krojów w chmurze działa zaskakująco szybko – już po kliknięciu odśwież w naszym systemie widoczne są odpowiednie fonty, a my otrzymujemy możliwość ich włączenia i przeglądania. Funkcja ta sprawdzi się też bardzo dobrze wtedy, gdy pracujemy sami, ale na różnych komputerach potrzebujemy dostępu do fontów, które często się zmieniają.
Po szczegóły zapraszamy Was na stronę IT Media.
