Projektując identyfikacje wizualne i obsługując klientów w mojej firmie nie raz zdarzyło mi się wykonywać pracę około-strategiczną. Czasem były to nieformalne porady na temat tego jakie działania są dobrym, albo złym pomysłem. Czasem wspólne zastanawianie się nad tym kto jest idealnym klientem, a czasem po prostu rozmowy na temat tego jak firma chciałaby się prezentować na rynku.
Na podobne pytania bardzo często odpowiadam także podczas tworzenia identyfikacji wizualnej, bo chociaż w briefie powinnam znaleźć na nie odpowiedzi, bardzo często zdarza się, że (szczególnie mniejszy) klient nie ma tej świadomości i jeśli mam być szczera - nawet się temu nie dziwię.
I tak właśnie - trochę z frustracji, że daję od siebie odrobinę za wiele w ramach pracy projektantki i trochę z frustracji, że nie mam śmiałości robić strategii bez „papieru” powstał pomysł na szkolenie, które mogłoby pomóc takim ludziom jak ja.
Kiedy był już pomysł, trzeba było znaleźć odpowiednią osobę, co (całe szczęście) nie było wcale trudne, bo odpowiedniego kandydata miałam już na oku.
Maciej Sznitowski, to były projektant, a obecnie strateg. Na codzień pracuje dla małych i średnich firm, a dodatkowo zajmuje się edukowaniem branży podczas konferencji, warsztatów, w swoim podcascie i na blogu.
Z Maćkiem miałam z resztą okazję już współpracować podczas krótkich warsztatów na GrafConf (świetnie ocenionych przez uczestników), nie było więc szczególnie trudno namówić go do kolejnego wspólnego projektu.
I w ten sposób powstało szkolenie „Strategiczny Fundament Brandingu”, które swoją premierę miało w styczniu tego roku. Tak jak sobie wymarzyłam - oprócz organizacji szkolenia, udało mi się także wziąć w nim udział i to był bardzo dobrze spędzony czas.
Podczas 2 intensywnych dni Maciej przeprowadził nas przez podstawy teoretyczne i ćwiczenia praktyczne w taki sposób, aby przekazana wiedza była zrozumiała i dobrze utrwalona. Podczas szkolenia poznaliśmy podstawowe zagadnienia związane ze strategią, aby później - zdecydowanie pewniej - być w stanie przejść przez proponowany przez niego proces strategiczny i stworzyć w grupach zarys strategii marki.
Co ważne, oprócz podstaw teoretycznych, Maciej podzielił się także wykorzystywanymi przez nieco w codziennej pracy narzędziami, przykładowymi strategiami i prawdziwymi materiałami dając nam rzadki wgląd w to, jak wygląda praca stratega od kuchni.
Jeśli chodzi o samo prowadzenie zajęć, to warty uwagi jest fakt, że Maciej nie jest kolejnym praktykiem, który przy okazji uczy, a szkoleniowcem, który ukończył odpowiednie kursy i mówiąc całkiem wprost - po prostu wie jak to robić. Część teoretyczna szkolenia przeplatana była przez cały czas z elementami interaktywnymi. Podczas zajęć zmienialiśmy miejsca, otoczenie, współtowarzyszy pracy, dzięki czemu wiedzę przyswajało się szybciej i przyjemniej.
Dla mnie szkolenie to zmieniło wiele. W nowy rok weszłam z dużą dozą pewności siebie i wiarą w to, że jestem w stanie realizować także zlecenia strategiczne dla moich klientów. A to świetna wiadomość, bo w zmieniającym się szybko świecie umiejętności koncepcyjne będą zdecydowanie ważniejsze niż warsztatowe.
Jeśli więc zastanawiasz się czy sztuczna inteligencja zabierze Ci pracę, chcesz się rozwijać, tworzyć mądrzejsze identyfikacje wizualne, albo włączyć strategię do swojej oferty - sprawdź koniecznie to szkolenie. Obiecuję Ci, że jego koszt zwróci się już po pierwszym strategicznym zleceniu.
Autopromocja