UX Design, najprościej i chyba najbardziej trafnie określić możemy jako „projektowanie doświadczeń użytkownika”. Z jednej strony brzmi to bardzo enigmatycznie i górnolotnie, z drugiej jednak świetnie opisuje ten, dość skomplikowany i nieco mieszający ludziom w głowach, proces.
Czym dokładnie zajmuje się projektant doświadczeń?
Do zadań UX designera należy:
- Odkrywanie: poznawanie problemów i potrzeb użytkowników (w tym też tych potencjalnych);
- Planowanie: nadawanie problemom i potrzebom priorytetów i tworzenie scenariuszy użycia;
- Projektowanie koncepcyjne: generowanie pomysłów, prototypowanie i testowanie wymyślonych przez siebie rozwiązań;
- Wdrożenie: tworzenie projektu interakcji;
W jednym z poprzednich artykułów mogliście przeczytać, dlaczego UX i UI design to nie to samo. Czytając jednak powyższą listę, prawdopodobnie spora część z Was odnajdzie na niej chociaż część ze swoich codziennych obowiązków. Nic w tym dziwnego! W większości firm, szczególnie tych mniejszych, nie ma możliwości zatrudnienia osób, których zadaniem będzie tylko projektowanie doświadczeń. W związku z tym zadania UX Designera rozdzielane są często pomiędzy projekt managerów, grafików i innych członków zespołu, którzy wspierają proces projektowania i tworzenia rozwiązań internetowych.
Decyzja, aby zadania projektanta doświadczeń użytkownika przypisać projektantowi interfejsów, nie zawsze jednak wynika z małego budżetu. Coraz więcej firm widzi w tym głębszy sens. Dzięki połączeniu tych dwóch ról możemy bowiem otrzymać dopracowany, przemyślany, a do tego dobry pod względem graficznym projekt, który świetnie sprawdzi się w praktyce. Osoby projektujące interfejsy coraz częściej biorą czynny udział w całym procesie powstawania produktu, od kontaktu z klientami i sporządzania listy funkcji, przez projekt, po nadzór we wdrożeniu.
A więc po co grafikowi UX?
…bo zawsze projektujemy dla użytkownika
Chociaż chciałoby się wierzyć, że piękne i efektowne projekty są tymi, które sprawdzają się najlepiej, nie zawsze tak jest. Nieraz spotkałam się już z interfejsami, które żywcem wycięte były z dribbblowego profilu, jednak w prawdziwym życiu zderzały się z szarą i brutalną rzeczywistością. Zbyt duże marginesy i paddingi, za mały font czy słabe jego renderowanie, to tylko niektóre z często spotykanych problemów. Bardzo często wynikają one z pułapki w jaką wpadają twórcy. Chcąc stworzyć atrakcyjną kompozycję poświęcamy czytelność, dodajemy lub usuwamy te elementy, które pasują pod względem wizualnym i zwyczajnie się mieszczą, a nie te, które są ważne dla użytkownika.
Myślenie w kategorii nie tylko piękna, ale też użyteczności, jest o tyle istotne, że zawsze w ostatecznym rozrachunku nie tworzymy projektów dla siebie, ani nawet dla klienta, a dla odbiorcy końcowego. To on decyduje o tym, czy dany projekt odniósł sukces czy stał się firmową porażką.
Nie oznacza to oczywiście, że o wyglądzie myśleć nie trzeba i można go pominąć. Jest to czynnik bardzo ważny, który podobnie jak użyteczność, w znacznym stopniu wpływa na odbiór aplikacji czy strony internetowej. Brzydki projekt może mieć równie destrukcyjny wpływ na produkt, jak złe jego zaplanowanie czy słaba implementacja.
Podobnie jak we wzornictwie czy architekturze, wygląd powinien zawsze wynikać z formy, być dopełnieniem funkcji, a nie czynnikiem o niej decydującym.
…bo potrzebują go nie tylko ci pracujący w korporacjach i software housach
Pracowników na stanowiska związane z UXem najczęściej przyjmuje się w dużych firmach, agencjach specjalizujących się w tworzeniu aplikacji i rozwiązań mobilnych. Nie oznacza to jednak, że pracując jako projektant graficzny czy webdesigner, nie skorzystasz z wiedzy z tego zakresu.
Umiejętność zbadania i poprawienia działającego już projektu graficznego, albo odnalezienia błędów i słabych punktów istniejącej realizacji może być naszym bardzo mocnym atutem w oczach pracodawcy czy potencjalnego klienta.
Nie tylko duże produkty potrzebują podejścia nakierowanego na użyteczność. Warto wziąć to pod uwagę także tworząc stronę przychodni, szkoły czy restauracji. W każdym z tych przykładów powinniśmy skupić się na jak najlepszym przekazaniu zupełnie różnych informacji, bo w różny sposób będą one wykorzystywane. Każde z tych rozwiązań możemy przebadać, dla każdego stworzyć najważniejsze scenariusze czy określić cele, które chcemy osiągnąć.
…bo multidyscyplinarność poprawia naszą pozycję na rynku
Jak grzyby po deszczu na rynku pracy wyrasta coraz więcej ofert w ramach, których firmy rekrutują na stanowiska UI/UX Designerów. Z jednej strony jest to rozwiązanie budżetowe, z drugiej bardzo ciekawy eksperyment, który - jak z moich obserwacji wynika – sprawdza się bardzo dobrze.
Graficy to dusze kreatywne, które chcą się rozwijać i szukać innowacyjnych rozwiązań. Zamknięcie ich w klatce gotowych prototypów, które „wystarczy obłożyć grafiką”, szybko doprowadzi do wypalenia i zniechęcenia się. Odpowiednia edukacja i wystarczające pole do popisu aktywnej i zdeterminowanej osoby, może natomiast dać szansę rozwoju osobistego, moc do działania, która w efekcie doprowadzi do powstania nie tylko użytecznych, ale i atrakcyjnych wizualnie rozwiązań.
Źle zaprojektowany prototyp (na którym zastosowano złą skalę czy wielkości poszczególnych elementów) może doprowadzić do sytuacji, w której bardzo ciężko będzie go wdrożyć. Zaangażowanie projektanta w prace związane z planowaniem interfejsu może zapobiec tego typu problemom, a równocześnie poprawić walory estetyczne produktu, bo projektant z doświadczeniem wybierać będzie te możliwości, które oprócz wysokiej użyteczności będą także wyglądać dobrze.
Ostatnim, ale na pewno nie najmniej istotnym argumentem przemawiającym za rozwijaniem się w stronę multidyscyplinarnego grafika są oczywiście zarobki. Nie jest tajemnicą, że osoby o większej wiedzy, znające się na różnych dziedzinach, zarabiają lepiej. Zastanówcie się sami – kogo wolelibyście zatrudnić – tego, kto tworzy pięknie, czy tego, którego rozwiązania przekładają się na wyniki finansowe?
Jak zostać UX Designerem, albo poszerzyć swoje umiejętności z tego zakresu?
W sieci, szczególnie tej anglojęzycznej znajdziecie sporo tekstów na ten temat, poszukać możecie też wystąpień z konferencji i całej masy książek. Nie od dzisiaj jednak wiadomo, że najlepsze efekty nauki osiągamy wtedy, gdy korzystamy z wiedzy i zaangażowania mentorów, uczymy się w grupie, a nad głową czujemy bat nadzorujący nasze postępy.
Inwestując swój czas i pieniądze w rozwój warto więc zrobić to rozsądnie, na przykład za pomocą kursów. Ciekawą propozycję dla fanów UXa ma Coders Lab. Digital UX, to pierwszy i jedyny w Polsce, praktyczny kurs projektowania UX, konkurujący z rocznymi studiami podyplomowymi. Składa się z intensywnych zajęć teoretycznych i praktycznych, które nauczą Cię podstaw projektowania doświadczeń użytkownika korzystającego z produktów cyfrowych - portali i stron www, aplikacji desktopowych i mobilnych oraz wszelkich interfejsów stworzonych z myślą o użytkownikach końcowych. Dzięki temu poszerzysz swoje kompetencje lub zdobędziesz szansę na nową pracę.
Kurs w trybie stacjonarnym odbywa się w terminie 9.04 - 25.06.2018, w trybie weekendowym w terminie 14.04 - 28.10.2018.
Szczegóły kursu znajdziesz na jego stronie internetowej.
Coders Lab to nowoczesna szkoła IT, umożliwiająca szybką zmianę zawodu oraz efektywne poszerzanie kompetencji cyfrowych.Skupia się się na przekazywaniu praktycznych umiejętności przydatnych dla przyszłych pracodawców. Organizuje zarówno intensywne kursy programowania webowego (m.in. JavaScript, Python, PHP, C#, Java,) jak i kursy zawodowe UX Digital czy Tester.
Działa na terenie Warszawy, Krakowa, Katowic, Wrocławia, Poznania, Trójmiasta, Łodzi, Białegostoku i Lublina.