Wybierając nowy komputer do pracy zazwyczaj patrzymy przede wszystkim na parametry jakie posiada i kierujemy się zasadą kupowania najlepszego sprzętu na jaki jesteśmy w stanie sobie pozwolić. To oczywiste.
Mając jednak dość szerokie możliwości konfiguracji sprzętów „z jabłkiem”, warto zrozumieć, które z nich realnie będą wpływać na naszą pracę, a które mogą wcale nie odbić się na wydajności w znaczący sposób.
W dzisiejszym tekście skupimy się na kilku najistotniejszych cechach komputerów i poznamy ich znaczenie. Później wybierzemy najciekawsze rozwiązania w zależności od potrzeb projektanta i dziedziny, w której działa. Na końcu poświęcimy chwilę na poznanie procesorów z serii M, które znacznie zmieniły obraz rynku.
Na jakie parametry zwrócić uwagę wybierając komputer?
Ekran
Obecnie MacBooki Pro dostępne są w trzech wymiarach: 13, 14 i 16 cali. Dobór odpowiedniej wielkości zależeć będzie przede wszystkim od Waszych potrzeb i sposobu, w jaki korzystacie ze sprzętu.
Jeśli działacie głównie stacjonarnie, a do codziennej pracy wykorzystujesz także dodatkowy monitor – lepszym rozwiązaniem może okazać się mniejsze urządzenie. Zajmie mniej miejsca na biurku, a przy okazji będzie bardziej mobilne. Zaoszczędzone „na ekranie” środki przeznaczyć możesz na nieco lepsze podzespoły (na przykład więcej RAMu czy większy dysk).
Jeśli szukasz jeszcze tańszych alternatyw i w ogóle nie zależy Ci na mobilności, to Mac Mini jest świetną alternatywą, dla MacBooka Pro.
W przypadku, gdy często korzystasz z komputera zdalnie, pracujesz w podróży albo po prostu nie chcesz podłączać go do zewnętrznych ekranów, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie nieco większy laptop. Da Ci on większą przestrzeń roboczą, a więc po prostu lepszy komfort pracy.
Seria procesora i ilość rdzeni
Nowe procesory z serii M1 oraz M2 znacznie różnią się od swoich poprzedników. Kiedyś w MacBookach wykorzystywano rozwiązania firmy Intel. Nowe procesory Apple oparto na architekturze ARM (w „typowych” komputerach jest to x86). Co to oznacza dla końcowego użytkownika?
Procesory ARM cechują się wysoką wydajnością przy małym zużyciu energii, co również przekłada się na dłuższą prace na baterii oraz pełną moc bez konieczności ciągłego podpięcia pod zasilacz. To bardzo ważne, bo jednym z czynników wpływających na spowalnianie działania MacBooków działających na procesorach Intel jest właśnie ich nadmierne przegrzewanie się.
Dodatkowo w nowych MacBookach wykorzystano układ scalony SoC (integruje większość komponentów komputera w jeden), co zmniejsza opóźnienia w pracy procesora oraz zwiększa jego ogólną wydajność.
Rodzinę procesorów M możemy podzielić na trzy rodzaje:
- M1/M2 – Standardowo montowany w MacMini oraz MacBook Air. Jest to energooszczędna jednostka, pozwala na typowo biurowe zadania oraz okazjonalną profesjonalną prace przy niskim zużyciu energii oraz niskich temperaturach. Co ważne M1 obsługuje wyłącznie jeden monitor zewnętrzny oraz maksymalnie 16GB RAM ze względu na jego budowę (do MacMini można podłączyć dwa monitory ponieważ nie posiada wbudowanego wyświetlacza).
- M1/M2 Pro – Starszy brat procesora w wersji podstawowej, znacznie wydajniejszy jeśli chodzi o profesjonalne użytkowanie. M1 obsługuje maksymalnie 32GB RAM oraz oferuje możliwość podpięcia dwóch zewnętrznych monitorów.
- M1/M2 Max – najmocniejszy z rodziny M jeśli chodzi o rozwiązania mobline. Procesor ten posiada w porównaniu do M Pro dodatkowy encoder ProRes, co dla osób zajmujących się montażem filmów w tym formacie znacznie skraca czas renderowania. M1 Max obsługuje maksymalnie 64GB RAM oraz trzy monitory zewnętrzne.
W MacStudio możemy spotkać jeszcze mocniejszą jednostkę M1 Ultra. Procesor ten, tak naprawdę jest połączeniem dwóch jednostek M1 Max.
Dzięki temu, podwaja ilość rdzeni z 10 do 20 (4 energooszczędne oraz 16 w pełni mocy), jak również maksymalną ilość ram z 64 do 128GB oraz enkoderów ProRes z 2 do 4. Zakup takiej bestii warto jednak dobrze przemyśleć, ponieważ koszt urządzenia w żadnym stopniu nie odpowiada zyskowi na wydajności. Większość testów pokazuje, że jest bardzo zbliżony do M1 Max w kwestii pracy na wideo czy zdjęciach.
Dlaczego więc M1 zostało nazwane rewolucją w urządzeniach mobilnych? W porównianiu do poprzednich konfiguracji z procesorami Intel, nowe rozwiązania są bardzo energooszczędne, pracują przy niskich temperaturach i nie wymagają dużego chłodzenia do pracy.
Wydajność znacznie przewyższa nawet modele MacBooka Pro 16 z procesorem i9, przy okazji zapomnieć można też o uciążliwym szumie wentylatora i ciepłej klawiaturze, do której przyzwyczaiły nas starsze wersje tego sprzętu.
Dodatkowo z racji niskiego poboru energii, czas pracy na baterii znacznie się wydłużył i żaden laptop „na Windowsa” nie jest w stanie osiągnąć takich wyników, co produkty Apple z M1/M2. Jest to możliwe wyłącznie wtedy, gdy procesor Intela/AMD „zablokujemy” na poborze mocy na poziomie 10-15 W (wiąże się to ze znaczną utratą wydajności).
Co jednak ważne - nowi użytkownicy, którzy będą się przesiadać na M1/M2 muszą zwrócić uwagę czy ich aplikacje są w pełni zgodne z architekturą ARM. Z racji, że była to spora zmiana technologiczna, wymagane jest ich przepisanie na nowy język, który porozumie się w pełni z procesorem M i odblokowuje jego możliwości – zdarzają się aplikacje, które jeszcze nie zostały przystosowane.
Na chwilę obecną większość znanych aplikacji, takich jak chociażby pakiet Adobe, DaVini, Sony Vegas czy Blender w pełni są kompatybilne.
Pamięć RAM
Mówiąc o pamięci RAM w kontekście projektowania graficznego na pewno słyszeliście starą dobrą prawdę, że nie da się mieć go za wiele. Twierdzenie to – chociaż dość abstrakcyjne – ciągle jest bardzo aktualne. Obecnie może nawet bardziej niż kiedyś (o tym nieco więcej możecie poczytać w sekcji o karcie graficznej).
Pracując w programach graficznych, kopiując pliki, otwierając duże dokumenty, modyfikując bitmapy, realnie przesyłamy po prostu duże ilości danych – im więcej mamy RAMu, tym szybciej będzie to się działo.
Mniejsze ilości pamięci operacyjnej spowodują uruchomienie procesu wykorzystania dysku jako bufor. To natomiast powoduje mocne zużycie samego SSD, szczególnie przy dużych ilościach wykonywanych projektów. Większa ilość pamięci RAM będzie więc szczególnie istotna wtedy, gdy pracujesz z większymi plikami – jak na przykład druki wielkoformatowe.
Karta graficzna
Na moc karty graficznej warto zwrócić uwagę szczególnie wtedy, gdy planujemy tworzyć animacje, grafiki 3D czy renderować filmy lub zdjęcia.
Obecnie wszystkie procesory z serii M mają kartę zintegrowaną z procesorem – w przeciwieństwie do klasycznych rozwiązań, gdzie jest to zazwyczaj dedykowana jednostka.
Takie podejście pozwala na dzielenie się procesora i karty graficznej pamięcią RAM, a więc skrócenie czasu dostępu do niej i przekazywania danych. Z drugiej strony warto pamiętać, aby (właśnie ze względu na to dzielenie) do bardziej intensywnych zadań wyposażyć komputer w więcej RAMu.
Głównym wyznacznikiem wydajności karty graficznej w procesorach M jest ilość rdzeni. Im mamy ich więcej tym lepiej wykonuje ona swoje zadania.
- 7 - 10 rdzeni (M1, M2) – doskonale nada się do pracy biurowej, podstawowego projektowania (małoformatowe grafiki, średnio-skomplikowane wektory, proste interfejsy czy dokumenty), tworzenia prostych animacji, obróbki zdjęć i wideo (zakładając, że godzimy się poczekać podczas renderowania).
- 14 – 19 rdzeni (M1 Pro, M2 Pro) – to rozwiązania, które zadowolą większość profesjonalistów. Spokojnie poradzą sobie podczas tworzenia bardziej skomplikowanych projektów graficznych, w pracy z większymi dokumentami czy montażem filmów 4K i tworzeniem animacji oraz efektów.
- 24 – 38 rdzeni (M1 Max, M2 Max) – to propozycje z wyższej półki dedykowane typowo twórcom, którym zależy na najlepszej wydajności. Zapewniają najwyższą płynność pracy, szczególnie podczas tworzenia wideo (na przykład bezproblemowe montowanie filmów 8K z podglądem live 4K).
Pojemność i technologia dysku
W nowych komputerach od Apple szybkie dyski SSD to już standard. Jeśli chodzi o pojemność, to podobnie jak w przypadku RAMu – im więcej przestrzeni będziemy mieć, tym lepiej dla nas.
Nie chodzi tylko o komfort pracy i posiadania wszystkiego w jednym miejscu, ale także o szybkość i bezpieczeństwo. Alternatywą do wewnętrznego dysku są bowiem dyski zewnętrzne (podłączane na przykład za pomocą USB-C). Niestety w związku z tym są one zdecydowanie słabiej chronione, łatwiej więc o awarię. Najważniejszą kwestią jest jednak to, działają one wolniej ze względu na sposób podłączenia ich z innymi podzespołami.
Dysk, który znajduje się w laptopie podłączony jest bezpośrednio do procesora, co zapewnia dużo większe prędkości transferu. W przypadku dysków zewnętrznych podpięcie go do zewnętrznego portu USB-C powoduje konieczność komunikowania się procesora z dyskiem poprzez dodatkowy moduł, a to zmniejsza prędkości przesyłu danych.
Zewnętrzne dyski również dzielą się na kilka rodzai, najpopularniejszymi są M.2 SATA (starsza, dość popularna technologia, oferuje maksymalny przesył 600MB/s) dla szybszych transferów należy spojrzeć na dyski NVME obsługujące port Thunderbolt.
W MacBookach porty USB-C obsługują ten protokół, pozwala on na bezpośrednie podłączenie dysku oddzielną linią do procesora tym samym zwiększając przepustowość. Takie dyski oferują przesył do 3GB/s.
Należy jednak pamiętać, że dysk zewnętrzny nigdy nie zastąpi tego wbudowanego i powinno się go traktować jako bank danych, a nie główny, na którym pracujemy.
Istnieje też wiele rozwiązań pomagających optymalizować ilość miejsca na dysku (jak zewnętrzne backupy czy inteligentna synchronizacja znana chociażby z Dropboxa), nic jednak nie zastąpi wygody bezpośredniego dostępu.
Jaki MacBook wybrać do projektowania graficznego?
Podstawy już mamy, czas więc na krok dalej, czyli zebrać przykłady konkretnych konfiguracji, które warto rozważyć pracując jako projektant graficzny. Będą się one różnić w zależności od dziedziny, w której pracujecie. Innego sprzętu potrzebować będzie projektant UX/UI, a innego osoba zajmująca się tworzeniem filmów czy trójwymiarowych animacji.
Komputer dla UX/UI designera
Programy do projektowania interfejsów wymagają od komputerów zdecydowanie mniejszej mocy niż chociażby Photoshop – szczególnie podczas pracy z większymi plikami. Mimo wszystko i tutaj - im większy i bardziej skomplikowany projekt tworzymy, tym obciążenie będzie rosło.
Warto także pamiętać, że codziennością projektantów UX/UI coraz częściej jest także tworzenie prostych animacji, co także wymaga nieco mocniejszego sprzętu.
Bezpiecznym i sprawdzonym rozwiązaniem z pewnością będą MacBooki Pro, jeśli jednak szukasz oszczędności – warto sprawdzić także tańsze komputery wyposażone w procesor M2.
Z takim zakresem zadań powinien dać sobie radę:
- MacBook Air – ale koniecznie „wyższej” wersji, na przykład M2 16 GB w wersji 10 rdzeniowej karty graficznej,
- Mac Mini z M2 Pro
Zarówno Figma jak i Adobe XD wykorzystują mocniej kartę graficzną, dlatego optymalnym wyborem dla bardziej wymagających będzie MacBook Pro 16’ M2 Pro w wersji 19 rdzeniowej oraz 32GB RAM.
Komputer dla projektanta druków
Praca graficzna oraz duże pliki sprawiają, że potrzebny będzie mocny procesor oraz wystarczająca karta graficzna i sporo miejsca na dysku. Kupując komputer na lata warto postawić na procesor M2 Pro z 32 GB RAMu.
Dla osób szukających nieco tańszego rozwiązania, na pewno dobrą alternatywą będzie MacMini M2 Pro z 32 GB RAMu i dyskiem 1TB.
Komputer dla osoby zajmującej się brandingiem
Jeśli projektujecie identyfikacje wizualne, prawdopodobnie łączycie pracę na dużych plikach z działaniem w kilku programach równocześnie. Takie podejście wymagać będzie wyposażenia w komputer porządną ilości RAMu (minimalnie 32 GB, optymalnie 64 GB), rozsądnie jest także sięgnąć po większy dysk.
Warto w tym wypadku pamiętać o wspomnianym wcześniej dzieleniu się pamięcią pomiędzy dyskiem a RAMem. Jeśli zdecydujesz się na 32 GB RAMu, lepiej postawić na większy – na przykład 2 TB dysk. Jeśli natomiast możesz pozwolić sobie na 64 GB RAMu i nie planujesz przechowywać ogromnych plików na dysku, śmiało możesz kupić komputer z SSD o wielkości 1 TB.
Konfiguracja, która sprosta praktycznie każdemu zadaniu to na przykład MacBook Pro M1 Max 64 GB RAM, 2 TB. Można jednak pokusić się też o nieco tańszą wersję, na przykład MacBook Pro M1 Pro, 32 GB RAM, 1 TB SSD.
Komputer do montażu filmów
Proces obróbki wideo jest bardziej skupiony na karcie graficznej oraz enkoderze, w przypadku zarówno M1 Pro jaki M2 Pro sam enkoder nie uległ zmianie wiec wzrostu wydajnościowego nie ma się co spodziewać. Jeśli komuś uda się znaleźć jeszcze wersje na M1 Max, jest to na pewno najlepsza cenowo opcja.
32 GB RAMu będzie w tym wypadku absolutnym minimum, aby płynnie i bezproblemowo pracować z wideo – na przykład nakładać na nie efekty.
Jeśli chodzi o ilość rdzeni, to wszystko rozbija się o czas renderowania – im mamy ich więcej tym szybciej się ono odbędzie. Mocniejsze – na przykład 32-rdzeniowe GPU powinny wybrać osoby, które wypuszczają sporo filmów i bardzo istotny jest dla nich czas. W innym wypadku lepiej zostać przy 24-rdzeniach a te dodatkowe 2 minuty renderu wykorzystać na wypicie kawy.
Kwestie pojemności dysku należy rozpatrywać indywidualnie, dużo osób korzysta z nośników zewnętrznych, a na laptopie trzymaja wyłącznie obecny projekt.
Komputer do projektowania 3D
Nowa linia MacBooka Pro z M2 pokazała się od wspaniałej strony, jeśli chodzi o prace w Blenderze. Wzrost wydajności w porównaniu do M1 wynosi nawet 50%.
Większość pierwszych testów wykorzystywała gotowy projekt renderu BMW. Dla zobrazowania różnicy - M1 Pro w podstawowej konfiguracji poradził sobie z tym renderem w 1 minutę 27 sekund a w przypadku podstawowej M2 Pro ten sam projekt zakończył w 47 sekund. Wyniki oczywiście mogą się różnic w zależności od złożoności projektu.
W przypadku Adobe After Effects sytuacja wygląda trochę inaczej. Sprzęty wyposażone w dedykowaną kartę graficzną NVIDI (3080/3090 czy też nowe 4080) będą na testach znacznie wyżej niż MacBooki, ale wiąże się to z ciągłym podpięciem do zasilacza oraz dużym oddawaniem ciepła. Jeśli chcielibyśmy dobrać komputer pod AE zdecydowanie trzeba wybrać wersje M2 Max z 64GB RAM.
Starsze MacBooki kontra nowe, czyli co zmieniło pojawienie się procesora M1
W dużym skrócie – wszystko. MacBooki Pro oparte na Intelach to komputery o całkowicie innej budowie, innej architekturze i kompletnie innym podejściu do chłodzenia oraz zarządzania poborem prądu.
Projektanci, tworząc nowe procesory Apple, rozwiązali większość problemów poprzedników, co zaowocowało dwukrotnie, a czasem niemal trzykrotnie wyższą wydajnością przy podobnej konfiguracji sprzętowej.
W nowych komputerach znajduje się dwukrotnie szybszy RAM, dużo szybsze SSD oraz karty graficzne z praktycznie nieograniczoną pamięcią VRAM (dzielą się z procesorem wbudowanym RAMem), co jest wyraźnie odczuwalne podczas pracy.
Planujesz zakup MacBooka Pro? Jeśli tak - mamy dla Ciebie wspaniałą wiadomość, bo z naszym kodem grafmagMBP7 w Lantre zrobisz to aż 7% taniej (kod działa do 6 marca i dotyczy nowych MacBook Pro 14 i 16 na M2)!
Obecnie na Lantre.pl trwa także promocja, dzięki której zakup możesz rozłożyć na wygodne raty (także 10x0%) albo skorzystać z atrakcyjnej oferty leasingowej czy opcji odroczenia płatności do 60 dni.