Okładka artykułu Historia i teraźniejszość znaku I Love NY — Najciekawsze przykłady inspiracji
Poradniki

Historia i teraźniejszość znaku I Love NY

Najciekawsze przykłady inspiracji

Zdjęcie autora Aleksandra Tulibacka
0

Transtekstualność, to zjawisko, jakie możemy obserwować w naszym otoczeniu przez cały czas. Polega ono na zapożyczaniu i inspiracji jednych utworów innymi, przenikania się tekstów kultury. Współcześni artyści korzystają z dorobku swoich poprzedników, twórców klasycznych czy innych, żyjących ciągle kolegów po fachu. Inspiracje te wykorzystywane są na różnych polach – prace plastyczne przenoszone są na grunt filmowy, literacki czy nawet do popkultury.

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych i najczęściej powtarzanych przykładów logo na świecie, jest projekt I Love NY, którego autorem jest Milton Glaser – nowojorski artysta, pałający wielką miłością do swojego miasta. Projekt ten wykonany został w ramach kampanii promującej Nowy Jork w 1977 roku i stopił się ze światową kulturą bardzo mocno. Według magazynu „Telegraph” jest to najczęściej kopiowane i przetwarzane logo na świecie.

300px-I_Love_New_York
Źródło: Wikipedia

Znak ten jest bardzo prosty stylistycznie – składa się z liter fontu American Typewriter, stworzonego 3 lata wcześniej dla International Typeface Corporation i odpowiednio zmodyfikowanego, oraz czerwonego serca zastępującego słowo „love”. Glaser stworzył swój projekt pro bono, jednak jak powtarza w wielu wywiadach – zdecydowanie tego nie żałuje. Ważniejsze dla niego od pieniędzy jest to, że jego projekt powielany jest w tak wielu kopiach, a to dla artysty, w jego mniemaniu, największa nagroda. Szkic logo powstał w nowojorskiej, żółtej taksówce, narysowany został czerwoną kredką na skrawku papieru – dzisiaj ten szkic znajduje się w Museum of Modern Art.

Źródło: http://www.moma.org/collection/browse_results.php?object_id=128649
Źródło: MOMA

Logo „I Love NY” z powodu swojej popularności na całym świecie, doczekało się wielu utworów nim inspirowanych. Pierwszym i najbardziej oczywistym przykładem jest tutaj pojawianie się tego znaku na gadżetach promujących miasto – możemy znaleźć je na kubkach, koszulkach, brelokach oraz produktach codziennego użytku. Cytat z tego utworu jest więc bardzo powszechnie wykorzystywany przez twórców różnych materiałów. Początkowo, przez pierwsze 10 lat, logo to nie zostało zastrzeżone – idea była taka, żeby każdy mógł je wykorzystywać, maksymalnie promując Nowy Jork, a tym samym zwiększając zasięg zorganizowanej kampanii. Tak też się stało, jednak zainteresowanie z jakim spotkał się ten projekt przerósł wszystkich, nawet samego autora. Aktualnie logo jest już zastrzeżonym znakiem i zarabia dla stanu Nowy Jork około 30 milionów rocznie, liczba ta ciągle rośnie.

ilove10
Źródło: Sincerely Jules
35801
Źródło: Shop I Love NY

Kolejnym ciekawym przykładem, jaki można zaobserwować w związku z tym projektem, jest reakcja samego autora na wydarzenia po 11 września, kiedy to doszło do zburzenia wież Word Trade Center. Milton Glaser, parafrazując samego siebie, stworzył typograficzny plakat, którego przesłanie miało pomagać przetrwać mieszkańcom Nowego Jorku ten trudny dla nich czas. Slogan, nawiązując do popularnego logo, mówił „I Love NY More Than Ever”, a na serce została dodana ciemna plamka symbolizująca stratę, jaką poniosło miasto. Opublikowany on został w magazynie „New York Daily News” z dopiskiem „Be generous. Your city needs you. This poster is not for sale”. Autor, korzystając z popularności jaką zdobyła jego praca, był w stanie przekazać odbiorcom o wiele więcej niż zwykłymi słowami, ponieważ przez wiele lat nowojorczycy bardzo zżyli się z tym prostym znakiem.

tumblr_kpsj2wYWCO1qz6d3ko1_r1_1280
Źródło: adashmorecreative.com

Największą popularnością cieszą się chyba parafrazy i parodie tego znanego logo, popularne na całym świecie i publikowane w formie własnych znaków graficznych. Na portalach sprzedających koszulki, straganach oraz w innych miejscach na całym świecie można znaleźć inspirowane tym logo projekty promujące bardziej i mniej znane miejsca. Prostota i uniwersalność znaku są tak zakotwiczone w zbiorowej mentalności, że twórcy bardzo często nie są w stanie stworzyć swojego projektu mówiącego „I love …” bez bezpośredniego lub pośredniego odwołania się do utworu Glasera. Przykłady takiej inspiracji można mnożyć, tworzone są one zarówno za porozumieniem z właścicielami praw do znaku oraz bez niego (co często owocuje pozwami wytyczanymi przez władze Nowego Jorku). Na oficjalnej stronie sklepu internetowego sprzedającej produkty oznaczone marką „I Love NY” można znaleźć już nawet kategorie „I Love NY LGBT”, „I Bicycle NY”, „I Camp NY” oraz wiele innych. Wszystkie one korzystają ze znanego konceptu autora, dodając do tego swoje wariacje – w większości w miejscu serca, pozostając jednak przy standardowej, dopracowanej typografii.

35788
Źródło: Shop I Love NY
35791
Źródło: Shop I Love NY

Sprawa ma się nieco inaczej z parafrazami, które wyszły spod ręki innych twórców niezwiązanych z Nowym Jorkiem. Zdarzają się co prawda takie, które wyglądają inspirująco i ciekawie, jednak większość z nich, to niedbale wykonane projekty żerujące na popularności oryginalnego znaku. Twórcy utworów tego typu w większości nie mają pojęcia o projektowaniu, wykorzystują niepasujące do pierwotnego konceptu kroje, nawet nie przypominające oryginału (prawdopodobnie dlatego, że krój użyty w oryginale jest płatny), produkty z takimi grafikami są oczywiście sprzedawane na różnego rodzaju polach – w szczególności na koszulkach.

Kreatywne przykłady:

http://www.iheartdesigns.co.uk/products/afford/index.html
Źródło: iheartdesign.co.uk
Źródło: http://www.iheartdesigns.co.uk/products/pixels/index.html
Źródło: iheartdesigns.co.uk
Źródło: By Nigel Payne (http://www.noproblemnigel.co.uk)
Źródło: Nigel Payne

Mało kreatywne przykłady:

Źródło: lovehearttshirts.com http://www.lovehearttshirts.com/shop/i-love-dogs-t-shirt
Źródło: lovehearttshirts.com
Źródło: kgbclothing.co.uk http://www.kgbclothing.co.uk/newYork.html
Źródło: kgbclothing.co.uk http://www.kgbclothing.co.uk/newYork.html

Kampania, której efektem ubocznym było powstanie tego ponadczasowego logo, miała na celu poprawienie się skojarzeń z Nowym Jorkiem – który był postrzegany jako miejsce niebezpieczne, niezbyt odpowiednie do życia. Historię tą wykorzystali twórcy Saturday Night Live. W swoim programie zainscenizowali spotkanie „ojców” biblijnego miasta Sodoma, którzy borykali się z podobnymi problemami jak Nowy Jork w 1977 roku. Filmik kończy się wymowną sceną w której zaproszone kobiety wykrzykują nowy slogan, który ma poprawić zaistniałą sytuację – „I Love Sodom”, nie pokazano żadnego logo, nie padła nazwa Nowy Jork. Nawiązanie do utworu pierwotnego jest delikatne, jednak nie sposób je pominąć. Nie pominęły go też władze Nowego Jorku, które pozwały twórców. Pozew został jednak uchylony ze względu na satyryczny charakter tego filmiku – był on bowiem przykładem parodii. Możecie zobaczyć go na tej stronie.

Do znaczenia i wymowy symbolu „I Love NY” nawiązują także właściciele firm w swoich kampaniach reklamowych, a często nawet nazwach firm. Czytane bezpośrednio – „I Heart NY” stało się inspiracją dla takich nazw, jak chociażby „iHeartRadio” – radio internetowe, “I Heart” – magazyn internetowy, “I Heart Guts” – serwis sprzedający gadżety, wspierający ideę transplantacji organów oraz wielu innych.

Logo zaprojektowane przez Miltona Glasera w 1977 roku stało się uniwersalnym symbolem, który towarzyszy mieszkańcom prawie całego globu i pojawia się w różnych tekstach kultury współczesnej od momentu jego stworzenia do dnia dzisiejszego.

To może Cię zainteresować